wtorek, 26 września 2017

ŚLADAMI  APOSTOŁA  PAWŁA - TESALONIKI
                                                         - VERIA
                                                       
                                                       

Odchodzę od Ciebie codziennie,
pracowicie jak mrówka.

No powiedz
na ile lat
na ile dni świetlnych
i ciemnych
mam się oddalić od Ciebie
aby się zbliżyć tak bardzo
żeby przylgnąć
i zniknąć w Tobie.    

Wołam
przez całą szerokość biblii
otchłań do Otchłani.

                           / Anna Kamieńska - "Odchodzę" / 



   Przeszli przez Amfipolis i Apolonię i przybyli do Tesaloniki, gdzie Żydzi mieli synagogę.
   Apostoł Paweł i jego towarzysze kontynuują swoją misyjną podróż. Po opuszczeniu Filippi znaleźli się w założonym w 315 r. przed Chrystusem mieście Saloniki, nazwanym tak od imienia córki Filipa II Macedońskiego i przyrodniej siostry Aleksandra Wielkiego, Thesaloniki. Obecnie jest to drugie pod względem wielkości miasto Grecji.
   Św. Paweł wraz z towarzyszami nie znalazł w Salonikach pełnego poparcia dla głoszonej przez niego nauki. Apostołowie zostali przedstawieni poganom przez żydowskich współrodaków jako groźni wichrzyciele i burzyciele przyjętego porządku: "Ludzie, którzy podburzają cały świat, przyszli też tutaj, a Jazon ich przyjął. Oni wszyscy występują przeciwko rozkazom Cezara głosząc, że jest inny król, Jezus".
   Mimo żydowskiego sprzeciwu w Salonikach pozostali pierwsi wyznawcy Chrystusa, którzy stali się zaczynem prężnej wspólnoty chrześcijańskiej.
   Nie wiem, czy zdajemy sobie sprawę z faktu, że to właśnie w Salonikach kilka wieków później narodzili się bracia Cyryl i Metody. Żyjący w IX wieku bracia zwani Apostołami Słowian ewangelizowali północne Bałkany i południowe ziemie słowiańskie, docierając aż na ziemie polskie, pod Kraków. Im to zawdzięczamy pismo zwane cyrylicą i pierwszy przekład biblii na język starosłowiański.

   Dla turystów zwiedzających Saloniki najbardziej rozpoznawalnym miejscem jest Biała Wieża. Zbudowana jako cześć murów obronnych. Mury już rozebrano, wieża pozostała. Znajduje ona się przy nadmorskiej promenadzie, a w jej wnętrzach mieści się muzeum historii Salonik.


Biała Wieża :




   Przy nadmorskiej promenadzie znajduje się też odsłonięty w 1974 roku pomnik Aleksandra Wielkiego Macedońskiego na koniu. Myślę, że każdy zna imię tego, zapewne najsłynniejszego, zapisanego w historii konia. To Bucefał.
   Dowiedziałem się, że przedstawienie Aleksandra na koniu wspierającym się na dwu nogach oznacza, że zginął on w walce. Mnie się wydaje, że Aleksander Wielki umarł w Babilonie przygotowując się do kolejnych podbojów. Być może został otruty. Miał zaledwie 32 lata.

pomnik Aleksandra Wielkiego  w Salonikach :




   Zwiedzając Saloniki miałem okazję zaglądnąć do najbardziej znanej świątyni tego miasta, kościoła Hajos Dimitrios - Św. Demetriusza, patrona miasta. Demetriusz to rzymski żołnierz, który bohatersko wyznając wiarę chrześcijańską poniósł męczeńską śmierć w roku 306.
   Ta piękna, pięcionawowa bazylika mimo pożarów, zniszczeń i licznych przeróbek zachowała pierwotny styl.. Powstała jako trzynawowa w wieku V, a w wieku VII, po pożarze zostały dobudowane kolejne dwie nawy. Na VII wiek datowane są najstarsze mozaiki przedstawiające Bogarodzicę, Św. Demetriusza i innych świętych. Mozaiki, polichromie, ikony, jest się czym zachwycać.

bazylika Św. Demetriusza :      



jej wnętrze :



   Ciekawostka. Patrząc na konstrukcję dachu mamy wrażenie że jest to konstrukcja drewniana. W rzeczywistości jest to konstrukcja żelbetowa imitująca konstrukcję drewnianą.

kaplica Św. Demetriusza :





   Spacerując po nadmorskiej promenadzie w Salonikach udało mi się zdjąć ciekawe chyba ujęcie spacerowego statku.

moje autorskie :






   Natychmiast w nocy bracia wysłali Pawła i Sylasa do Berei. Kiedy tam przybyli poszli do synagogi Żydów. Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest.      
   Tesaloniccy Żydzi zdecydowanie sprzeciwiali się nauce Św. Pawła. Ich wrogość sprawiła, że apostołowie nocą musieli ociekać z miasta. Udali się tam, gdzie najmniej się spodziewano ich obecności. Berea czyli dzisiejsza Veria, znajduje się trochę na uboczu. Tam poszli do synagogi Żydów.
   Dzisiejsi chrześcijanie z Verii chętnie przypominają fragment Dziejów Apostolskich,w którym zostali przez Św. Łukasza pochwaleni - Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan.  W ostatnich latach miasto zatroszczyło się o upamiętnienie wspomnianych wydarzeń. Została wybudowana budowla nazwana "Świętą Mównicą Apostoła Pawła". To miejsce jest coraz częściej odwiedzane przez pielgrzymów.

"bema" Św. Pawła :



   Mozaiki zdobiące świętą bemę przedstawiają z lewej strony sen Św. Pawła w Troadzie, a z prawej nauczającego Św. Pawła. To w tym miejscu naszych trzech kapłanów celebrowało mszę świętą.


ks. Zbigniew stara się dorównać Św. Pawłowi : 



cała nasza pielgrzymkowa wspólnota : 




   Jeżeli przyjrzymy się dokładniej mozaice przedstawiającej nauczającego Św. Pawła, to zauważymy w prawym, górnym rogu pewien charakterystyczny szczegół. Ja zwróciłem na ten szczegół uwagę, zanim zauważyłem nauczającego Apostoła. To przecież prawdziwa Kolumna Zygmunta.
   Skąd twórcy tego dzieła wiedzieli, że trzeba przygotować mi taką niespodziankę. Skąd wiedzieli, że ja tu w ogóle kiedykolwiek zaglądnę?

"mój" pomnik :








to, co możesz uczynić 
nie jest tylko
maleńką kroplą w ogromie oceanu,
ale jest właśnie tym
co nadaję znaczenie twojemu życiu.
                                                                                                 
                                                                                                 / Albert Schweitzer /  

żaden promień słońca nie ginie,
lecz zieleń, którą on budzi
potrzebuje czasu, aby wzrosnąć.

                                                                                                / Albert Schweitzer / 

owszem, można sobie wybrać drogę, 
ale nie ludzi, których się spotyka. 

                                                                                               / Arthur Schnitshler /
                                                                                                     



wtorek, 12 września 2017

ŚLADAMI  APOSTOŁA  PAWŁA - FILIPPI


Święty Pawle nie odchodź daleko,
nie porzucaj nas,
pozostań blisko,
jeszcze raz w liście nam napisz
o miłości co przetrwa wszystko.

                       / Jan Twardowski - " O Świętym Pawle " /



   Moja wyprawa do Grecji była pielgrzymką śladami Św. Pawła. 
  Św. Paweł Apostoł przewędrował częściowo tereny dzisiejszej Grecji podczas swej drugiej podróży misyjnej, która rozpoczęła się i pewnie zakończyła by się w Azji Mniejszej, w regionach Galacji i Frygii.
   Co skłoniło go do przepłynięcia morza ?
  Będąc w Troadzie Święty Paweł miał duchowe doświadczenie. " W nocy miał Paweł widzenie: jakiś Macedończyk stanął i błagał go: Przepraw się do Macedonii i pomóż nam". Apostoł nie wahał się ani chwili : " odbiwszy od lądu w Troadzie, popłynęliśmy wprost do Samotraki, a następnego dnia do Neapolu, a stąd do Filippi, głównego miasta Macedonii"  


tę scenę mamy przedstawioną 
na olbrzymiej mozaice w Kavalii :





   Z lewej strony widzimy Św. Pawła jeszcze śniącego, w środku śniony Macedończyk, a z prawej apostoł stawia pierwsze swe kroki na ziemi europejskiej. 
   Czytając ten fragment Dziejów Apostolskich zawsze byłem ciekawy dlaczego to Macedończyk przyśnił się Apostołowi Pawłowi. Macedonię kojarzyłem z krajem związkowym Jugosławii, a dzisiaj małym państewkiem powstałym po jej rozpadzie. To jest mój błąd. Macedonia, ta historyczna obejmuje nie tylko dzisiejszą Macedonię, ale również Bułgarię i Grecję. Św. Paweł udając się do Macedonii, stanął na dzisiejszej ziemi greckiej, a konkretnie w Neapolu, dzisiejszej Kawali.


Kawala - w porcie :



stara Kawala jest bardzo miła :



Kawala - twierdza na wzgórzu Panajia :



Kawala - akwedukt zbudowany
z polecenia Sulejmana I :





   Z dzisiejszej Kawali, a kiedyś portowego Neapolu, Św. Paweł udał się do odległego o kilkanaście kilometrów Filippi, głównego miasta tej części Macedonii, które jest rzymską kolonią.
   Filippi to miasto, któremu nazwę nadał król Filip Macedoński II. On to w połowie IV wieku pne. rozbudował i umocnił miasto. Na początku naszej ery, z uwagi na osiedlanie się tu kolonistów rzymskich, miasto nabrało łacińskiego charakteru. Dzisiaj stanowisko archeologiczne Filippi jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

tylko dobry przewodnik potrafi
umiejscowić wśród ruin dawną 
agorę, bazyliki, bibliotekę ...  




ruiny zawsze były i są malownicze :





krypta, pokazywana jako więzienie Św. Pawła :



teatr jest starożytny,
a ten stojący na pierwszym planie
osobnik też ma swoje lata :




wszędzie go pełno :



nawet ujął się w ramkę :



marzenie o kolumnie
to dla Zygmunta i codzienność i wieczność :  




   Filippi z czasów Św. Pawła to miasto, gdzie przebywali już Żydzi, ale jak wynika z kart Dziejów Apostolskich nie mieli synagogi. Wzorem wygnanych kilka stuleci przedtem do Babilonii przodków - zbierali się na modlitwę nad rzeką.
   Św. Paweł również wyszedł za bramę nad rzekę, gdzie ... było miejsce modlitwy. I usiadłszy rozmawialiśmy z kobietami, które się zeszły. Przysłuchiwała się nam też pewna "bojąca się Boga" kobieta ... imieniem Lidia , która sprzedawała purpurę. Pan otworzył jej serce tak, że uważnie słuchała słów Pawła. Kiedy została ochrzczona razem ze swym domem, poprosiła nas ... przyjdźcie do mojego domu i zamieszkajcie w nim.
   Lidia była pierwszą ochrzczoną Europejką - tak to wynika z kart Dziejów Apostolskich. Warto o tym pamiętać. Ciekaw jestem czy nasze polskie Lidki wiedzą kim była ich patronka ?


ikona przedstawiająca Lidię :



chrzest Lidii :


   
   Obok Filippi płynie rzeczka Angista. W ramach przygotowań do Jubileuszu Roku 2000 wybudowano nad tą rzeczką stosowne sanktuarium. Jest to baptysterium, ozdobione ikonami przedstawiającymi Lidię i sceny dotyczące Św. Pawła.


widok baptysterium w Filippi :



                 baptysterium wnętrze :



chrzcielnica :



mozaika w kopule nad chrzcielnicą
przedstawiająca chrzest Jezusa :


   Na rzeczce Angiście utworzono wyspę w kształcie ryby. Wyspa i odpowiednio zagospodarowane brzegi rzeczki są miejscem, gdzie można odprawić mszę świętą, gdzie można kontemplować pobyt apostoła w tym miejscu, oraz gościnność Lidii. Miejsce jest naprawdę urokliwe, służy skupieniu i modlitwie.

wyspa na Angiście :



nasza msza święta :



  




A teraz może jeszcze kilka powiedzonek o Lidce :

liczne trofea lubi Lidia,
na mężczyzn wiec zastawia sidła.


chłopcy twierdzą, że Lidka
jest urocza i niebrzydka.



środa, 6 września 2017

MIĘDZY NIEBEM A ZIEMIĄ


Gdzieś między niebem i ziemią
Niedostrzegalnie i skrycie
Toczy się całkiem zwyczajne
Choć niewidzialne życie.

Tam w świecie nieogarniętym
Naszymi ziemskimi zmysłami
Święci i aniołowie
Żeglują nad chmurami.

I jeśli tylko myślom
Możliwość lotu damy
Istoty pozaziemskie
Bez trudu przywołamy.

Bo wszyscy tam czekają
Do chmur swych przytuleni
Że może ich do siebie
Na ziemię zawezwiemy.

I każdy kto zapragnie
Ich ciepły głos usłyszy
Gdzieś między niebem i ziemią
W swojego serca ciszy.


                                  / Magdalena Rowicka - " Gdzieś ... "




   Jedną z atrakcji jakie daje Grecja wszystkim, którzy odwiedzają ten pełen zabytków i pięknych krajobrazów kraj to Meteory. Niektórzy mówią Święte Meteory. Znałem z filmów i ze zdjęć ten niezrozumiały geologicznie fenomen naszej planety, kamienny las niezwykłych skał. Ale ta nazwa - Meteory, nie dawała mi spokoju. Meteor, meteoroid, meteoryt, te nazwy zapamiętałem jeszcze z liceum, z lekcji astronomii. Czy teraz w liceum są lekcje astronomii ? Meteor to świetlny ślad jaki zostawia meteoroid kiedy wpadnie w ziemską atmosferę i na skutek oporu powietrza rozgrzewa się i świeci. W letnie, sierpniowe wieczory i noce możemy obserwować na niebie "spadające gwiazdy" czyli meteory.
   W tym roku, kiedy odwiedziłem Święte Meteory, mogłem podziwiać to jedno z największych i najważniejszych po Świętej Gorze Athos, Prawosławnych Centrów Monastycyzmu na terytorium Grecji. I tu patrząc bezpośrednio na te znajdujące się pomiędzy ziemią a niebem skały dowiedziałem się, że "meteora" oznacza - wiszące w powietrzu. Mój głód został zaspokojony, mogę już spokojnie stąpać po ziemi, a właściwie po tym co między ziemią a niebem.
   Jadąc przez Tesalię - Grecję Środkową w pewnym punkcie naszej podróży pokazały się wielkie i dumne skalne giganty :
  
 "Meteory", już je widzimy :



mieszkać w takiej scenerii
to jest to : 




   Ja czekałem kiedy zobaczę ten najbardziej znany z różnych zdjęć i filmów, usytuowany na samotnej skale monastyr. Rozglądałem się nie wiedząc z której strony, bogatej w serpentyny drogi, zobaczę to cudo. Jest !


Monaster Św. Trójcy
już w 1362 roku był 
zorganizowanym zespołem klasztornym :




   Początki Meteorów zacierają się w licznych legendach i opowieściach. W XI wieku pierwsi eremici zaczynają osiedlać się w skalnych grotach. W XIV wieku na największej skale kamiennego lasu Mega Meteora Św. Atanazy Meteoryta tworzy pierwszy zorganizowany monaster. Pojawia się Monastyczne Skalne Państwo Świętych Meteor. Od tego czasu powstało dwadzieścia cztery monastery, oraz liczne pojedyncze pustelnie, kaplice i jaskinie, rozsiane po licznych skałach Meteor. Obecnie tylko sześc monasterów jest zachowanych w całości i są zamieszkałe. Cztery męskie i dwa żeńskie. Pozostałe są opuszczone, lub stanowią ruinę.
   Święte Meteory, zgodnie z ustawą państwa greckiego, a także postanowieniem kościoła greckiego, zostały ogłoszone "miejscem świętym, niezmiennym, nienaruszalnym". Fakt ten zabezpiecza i ochrania to miejsce.

   Jesteśmy w Kalambace i jedziemy zwiedzić monastery, jeden męski - Przemienienia Pańskiego i jeden żeński - Rusanu  /Św. Barbary/.  Tylko jak się do nich dostać?  Wiem z opowieści, że mieszkańcy i całe zaopatrzenie monasterów wędrowało w górę na skałę za pomocą sieci lub koszów wciąganych linami. Służyły temu specjalne wieże wyciągowe z kołowrotami. Ciekawe.
   Widzę po drodze, że technika XX wieku dotarła i tutaj. Mijamy właśnie jeden z monasterów, który połączony jest ze światem normalną kolejką linową. No może nie taką jak na Kasprowy, ale coś w rodzaju tej z Doliny Roztoki do schroniska w Pięciu Stawach.

kolejka linowa,
widzimy jej liny nośne 
- łączność monasteru ze światem : 


   
      Widzimy już nasz monaster Wielkiej Meteory pw. Przemienienia Pańskiego. Został on założony ok.1340 roku przez wielkiego ascetę Atanazego z Meteor, Meteoryta. Możemy tu zwiedzić Cerkiew Przemienienia Pańskiego z piętnasto i szesnastowiecznymi freskami - nie wolno robić zdjęć, Muzeum Etnograficzne, piękne ogrody z tarasem widokowym. Do cel mnichów nie mamy wejścia, ale możemy zobaczyć pomieszczenie z kośćmi tych, którzy już odeszli. Wieża wyciągowa jest, ale są też wybudowane na początku XX wieku schody. Idziemy zwiedzać


Monaster Przemienienia Pańskiego
w swej okazałości :


piękne ogrody - żyć nie umierać :  



jeżeli żyć to w tych celach : 



jeżeli umierać,
to tyle po nas pozostanie : 



sygnaturka wzywa na nabożeństwo :



zapalamy świeczkę ...



... i jesteśmy w cerkwi :




a teraz zwiedzamy muzeum 
sprzętu gospodarstwa domowego :





stara kuchnia :


  


   Czas na kolejny monaster. Znajdujący się w centrum Meteor Monaster Rusanu. Jest to jeden z dwu istniejących, żeńskich monasterów. Niewielki, bo i skała na której stoi jest niewielka. Monasterska świątynia ofiarowana jest ku czci Przemienienia Pańskiego, ale z uwagi na uroczyście obchodzony tutaj dzień Św. Barbary, bardzo często używana jest nazwa Monaster Św. Barbary.
    Dostajemy się do niego przez kładki wybudowane jako ułatwienie zwiedzającym.

Monaster Św. Barbary :





mniszki prowadzą sklepik z pamiątkami :



i żeby nie było,
że mnie tam nie było :








Jeżeli choć jedną dobrą myśl
wniosłeś do czyjegoś umysłu,
jedno dobre uczucie 
zaszczepiłeś w czyjeś serce,
jedną godziną szczęścia
rozpromieniłeś smutne szare życie,
spełniłeś zadanie anioła na ziemi.


Ludzie czują się naprawdę braćmi tylko wtedy,
gdy słyszą się nawzajem w ciszy.


Tylko ci, dla których jesteś ważny  
słyszą cie nawet wtedy,
gdy nic nie mówisz.


Gdyby ludzie myśleli o tym co mówią,
to nie mówiliby tego co myślą.


Naucz się słuchać,
okazja czasami puka bardzo cicho.