wtorek, 28 lutego 2017

EXODUS  09


Lecz nie chcieliście iść i wzgardziliście nakazem Pana, waszego Boga.
Szemraliście w namiotach mówiąc : "Z nienawiści do nas wyprowadził
nas Pan z ziemi egipskiej, by wydać nas w ręce Amorytów na zagładę.
Gdzież pójdziemy ? Nasi bracia napełnili nam serce strachem,
mówiąc : Lud to jest liczniejszy i wyższy wzrostem od nas,
miasta ogromne, obwarowane aż do nieba.
Widzieliśmy tam nawet synów Anaka"
I rzekłem wam : Nie drżyjcie, nie lękajcie się ich.
Pan, Bóg wasz, który idzie przed wami będzie za was walczył
podobnie jak uczynił w Egipcie na waszych oczach.
Widziałeś też i na pustyni : Pan niósł cię jak niesie ojciec swego syna,
całą drogę, którą szliście, aż dotarliście do tego miejsca.
Jednak mimo to nie ufaliście Panu, Bogu waszemu,
idącemu przed wami w drodze, by wam szukać miejsca pod obóz
- nocą w ogniu, by wam oświetlać drogę,a za dnia w obłoku.


                                                      / Księga Powtórzonego Prawa  - 1. 26-33 /  




   Widzimy w przytoczonym wyżej fragmencie z pisma świętego jak trudno było Izraelitom wędrować przez pustynię. Ile niepewności, strachu. Mimo oczywistej bożej pomocy - "nocą w ogniu, by wam oświetlać drogę, a za dnia w obłoku". Wędrówka przez tereny co do których prawo rościły sobie inne ludy nie było ani łatwe, ani bezpieczne. Strach przed nieznanym niebezpieczeństwem potęgowała wyobraźnia - "lud to jest liczniejszy i wyższy wzrostem od nas, miasta ogromne, obwarowane aż do nieba" .


   W mojej wędrówce chcę pokazać Wam kolejne miasto na jakie się natknąłem. Jest to starożytna Gadara, dzisiejsze Umm Qais, w międzyczasie znana jako Seleucja.
   Ze wzgórza na którym znajdują się ruiny tego starożytnego miasta rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na Jezioro Galilejskie, a przy dobrej widoczności widzimy wzgórza Izraela i Syrii. Wiadomo, że potrzebna jest dobra widoczność, a tej dzisiaj nie mamy.



... idziemy główną ulicą miasta ...



   Proszę zwrócić uwagę. Główna ulica ciągnie się prawie dwa kilometry, brukowana, z kolumnadą po obu stronach i wszystko w rozsypanej ruinie. Praktycznie nie prowadzi się tu żadnych prac wykopaliskowych, badawczych czy konserwacyjnych. Brak funduszy. Sama Jordania nie jest w stanie finansować takich prac. A pomocy zagranicznej nie ma. Istniejące środki pochłania leżąca w pobliżu Geraza o którym to mieście napiszę w kolejnym poście. Czy prywatni sponsorzy mogli by tu coś zdziałać ? Jednego za chwilę Wam przedstawię, ale zainteresowany on był zupełnie czymś innym.
   Dochodzimy do ruin bazyliki. Są tu tylko pozostałości kolumn i co ciekawe, zachowana miejscami posadzka z resztkami mozaik. Kolumny bazyliki są w jednej części czarne, a w drugiej z jasnego kamienia. Nikt nie potrafił mi wytłumaczyć dlaczego. Sama bazylika posadowiona była na wcześniejszych budynkach, ktoś powiedział, że to sklepy, stragany, magazyny. Ciekawe.



... zwiedzamy bazylikę ...




... Gadara leży poza głównym turystycznym szlakiem w Jordanii 
naprawdę, nie ma tłoku ...



... szukam najodpowiedniejszego miejsca dla siebie ...





... a może by tak na kolumnę,
znam już takiego jednego Zygmunta.
postawili go na słupie, bo miał Kraków w ... 
                                                                                      / to nie moje, to Sztaudynger /




... zająknąłem się o prywatnych sponsorach.
ten oto widział by tu swój QUO VADIS ...



... jak w każdym porządnym starożytnym mieście
także i w Gadarze jest, nie za duży, ale jest,
rzymski amfiteatr ...





... czekam na rozpoczęcie spektaklu ..


... jak wszędzie tak i tu można spotkać mały handelek ...






wtorek, 21 lutego 2017

EXODUS  08


Pan nasz Bóg mówił do nas na Horebie :
"Już dość waszego pobytu na tej górze.
Ruszajcie, idźcie, ciągnijcie ku górom Amorytów, 
do wszystkich pobliskich narodów osiadłych w Arabie,
w górach, w Szefeli, w Nagebie, nad brzegiem morskim,
w ziemi Kananejczyków i w Libanie, aż po rzekę Eufrat.
Patrzcie wydaję wam ten kraj. 
Idźcie posiądźcie tę ziemię, którą Pan poprzysiągł dać
Abrahamowi, Izaakowi, Jakubowi,
a po nich ich potomstwu.
...
Potem opuściliśmy Horeb i szliśmy przez całą tę pustynię
wielką i straszną, którą widzieliście, w kierunku gór Amorytów
i doszliśmy do Kadesz-Barnea. 
Wtedy wam powiedziałem : Przyszliście aż do gór Amorytów,
 które nam daje Pan, nasz Bóg.
Patrz! Pan, twój Bóg wydał tobie tę ziemię.
Wejdź, weź ją w posiadanie jak ci obiecał Pan, Bóg twoich ojców.
Nie lękaj się, nie trać ducha.

                                               / Księga Powtórzonego Prawa - 1. 6-8,  19-21 /



   "Szliśmy przez tę pustynię wielką i straszną"
    Te słowa oddają warunki, cały trud, mozół wędrówki Izraelitów.

    Izraelici przechodzili przez krainy zamieszkałe przez różne ludy. Byc może przechodzili przez tereny, gdzie później powstały duże miasta, które w 2 połowie I w. pne. zawiązały związek miast Dekapolis. Jednym z tych miast była Filadelfia, dzisiaj po burzliwych dziejach jest to stolica Jordanii Amman.

    Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam kilka migawek z Ammanu. 





   Amman to starożytna osada wymieniana już w Starym Testamencie pod nazwą Rabbat Ammon jako stolica kraju Ammonitów. W III w. pne. podbita przez Ptolemeusza II, władcę Egiptu i przemianowana na Filadelfię. Z czasem osiedlili się tu Nabatejczycy, którzy nadali miastu nazwę Amman. W VII w miasto zajęte zostało przez Arabów i zaczął się powolny jego upadek, a z czasem zostało zupełnie opuszczone.
   Pod koniec XIX w miejscowość została odbudowana, a po otwarciu w 1903 roku linii kolejowej miasto zaczęło swój kolejny rozwój. W 1921 roku Amman został stolicą Emiratu Transjordani, zaś w 1946 roku stolicą niepodległej Jordani. W tym momencie miasto liczyło ok.30 - 40 tys. mieszkańców. Dzisiaj to prawie dwu i pół milionowa metropolia. 

   Jak widzimy historia nie była łaskawa dla tego miasta i dlatego dzisiaj nie możemy podziwiać zbyt wielu śladów jego przeszłości.


... pozostałością po Cesarstwie Rzymskim 
jest stojąca na Wzgórzu Cytadeli, Świątynia Herkulesa
po której pozostały dwie charakterystyczne kolumny, ...


... oraz olbrzymi, pochodzący z II w, 
mogący pomieścić 6000 osób, 
niedawno odrestaurowany amfiteatr ...





... zabytki z całego obszaru Jordanii eksponowane są 
w Jordańskim Muzeum Archeologicznym ...





... z wystawionych tam eksponatów
najbardziej zaciekawiły mnie
fragmenty zwojów z Qumran ...





   Amman, podobnie jak i inne miasta Jordanii, no może poza Petrą i Adabą nie są jeszcze tak "oblegane" przez turystów czy pielgrzymów, a warto tam zaglądnąć.
    W moich kolejnych postach postaram się pokazać Wam "perełki" Jordanii. Nie spodziewałem się, że spotkam tak, powiem to z przekonaniem, cudne miejsca.








wtorek, 14 lutego 2017

EXODUS  07


Potem zaś rzekł Pan do Mojżesza :
"Idź i wyrusz stąd ty i lud, który wyprowadziłeś
z ziemi egipskiej do ziemi, którą obiecałem pod przysięgą
Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi tymi słowami :
Dam ją twojemu potomstwu. 
I wyślę przed tobą anioła i wypędzę Kananejczyka,
Amorytę, Chetytę, Peryzzytę, Chiwwitę i Jebusytę.
I zaprowadzę cię do ziemi opływającej w mleko i miód,
ale sam nie pójdę z tobą, by cię nie wytępić po drodze,
ponieważ jesteś ludem o twardym karku".
...
Mojżesz rzekł wtedy : "Jeśli nie pójdziesz sam,
to raczej zakaż nam wyruszać stąd.
Po czym poznam ja i lud mój, że darzysz nas łaskawością,
jeśli nie po tym, że pójdziesz z nami, gdyż przez to będziemy wyróżnieni
ja i Twój lud spośród wszystkich narodów, które są na ziemi".
Pan odpowiedział Mojżeszowi : "Uczynię to o co prosisz
ponieważ jestem ci łaskawy, a znam cię po imieniu.


                                           / Księga Wyjścia - 33. 1-3, 15-17 /



    Idź i wyrusz stąd. 
   Mojżesz takie polecenie dostaje. Wyobrażam sobie jak on się wtedy czuł. Ma prowadzić swój lud do Ziemi Obiecanej, ale Pan zapowiada, że nie pójdzie z nim. Przecież droga prowadzi przez nieznajome tereny zamieszkałe przez nie zawsze pokojowo nastawione do Izraelitów narody. Co może czekać po drodze tak olbrzymią karawanę. Setki, czy może tysiące osób objuczonych swoim dobytkiem, prowadzących swe stada. Wśród nich kobiety i dzieci. Ta olbrzymia gromada ludzi nie przywykłych do trudu tak dalekiej wędrówki, a raczej starająca się przy każdej okazji narzekać.
   Dobrze, że Mojżesz jest typowym Izraelitą i potrafi tak jak jego praojciec Abraham, targować się z Panem Bogiem. Mojżesz dopiął swego. Bóg w swej łaskawości wysłuchał prośby Mojżesza. Wyruszyli ....


... marzyły by się Izraelitom takie drogi ...





... no i oczywiście autokar z takim szoferem ...



... mogły by być przydrożne bary ... 



... dobrze zaopatrzone sklepy ...



... niestety, kilka tysięcy lat temu 
nie mogłem nikogo podwieźć autokarem,
bo brakowało wtedy przy drodze punktów wulkanizacji ... 




... co pozostało ?
ano iść butami. 
No właśnie, jakie oni, Izraelici mieli wtedy buty ? 

najpewniejszy był osiołek ...




... wielbłąd, ten okręt pustyni to też znakomity środek transportu ...






... gdy dzień się chyli ku zachodowi
trzeba rozpalić ogień i przygotować posiłek ...  



... w swojej wędrówce przez pustynię
 Izraelici zapewne wielokrotnie w mirażach widzieli
"jak na dłoni" miasta, które w rzeczywistości
były odległe o lata wędrówki ...



... podejrzewam, że najczęściej fatamorgana pokazywała im 
rzeki i jeziora pełne życiodajnej wody ...



... pewnie widzieli również ośrodki wypoczynkowe ...



... gdzie można do woli pobaraszkować w wodzie ...

 

... marzenia, miraże,
a tu tylko piach i skała pustyni ...





Idź dalej niezłomnie, a mnie zostaw sny.
Nic nie jest stracone, skończone też nie,
gdy droga przed tobą, a sam jesteś w tle.

                                                                                / E. Stachura - "Idź dalej" /


wtorek, 7 lutego 2017

EXODUS  06


Mojżesz wstąpił wtedy do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział :
"Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom :
...
Mojżesz powrócił i zwołał starszych ludu i przedstawił im wszystko
co Pan nakazał. Wtedy cały lud jednogłośnie powiedział:
"Uczynimy wszystko co Pan nakazał". Mojżesz przekazał Panu słowa ludu. 
Pan rzekł do Mojżesza : "Oto Ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, 
aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą i uwierzył tobie na zawsze.
...
Pan zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na szczyt góry,
a Mojżesz wstąpił. Pan rzekł do Mojżesza.
...
Wtedy Bóg mówił wszystkie te słowa : "Ja jestem Pan, twój Bóg,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli ...


                                                                / Księga Wyjścia   19. 3,  7-9,  20,21a,  20. 1,2 / 




   Izraelczycy przybyli pod górę Synaj. Dotarli do najważniejszego miejsca w całym okresie pobytu na pustyni. Wydarzenia , które się tu rozegrają całkowicie zmienią relacje pomiędzy Bogiem i narodem wybranym. 
   Objawieniu się Boga na Synaju towarzyszyły zjawiska atmosferyczne. Nad tymi zjawiskami dominuje jednak głos Boga, który przemówił do Mojżesza. Bóg przedstawia się jako ten, który wyprowadził Izraelitów z Egiptu. Aby jednak wolność służyła człowiekowi, musi opierać się na przestrzeganiu Bożych przykazań.

   Góra Synaj, Góra Mojżesza, Gebel Musa. góra Horeb. Możemy wyliczać różne nazwy tego miejsca o wyjątkowym znaczeniu. Która to konkretnie góra ? Mamy kilka propozycji o które naukowcy się spierają. Tradycja mówi, że jest to góra u podnóża której usadowił się klasztor Św. Katarzyny. A sam klasztor powstał w miejscu, gdzie cesarzowa Helena kazała wznieść kaplicę wokół domniemanego Krzewu Gorejącego. Ten wiecznie zielony krzew jest jedynym krzakiem tego gatunku na całym półwyspie, gdyż wszystkie próby wyhodowania go z sadzonek gdzie indziej nie powiodły się.  


      

   Tradycją wszystkich pielgrzymek i  nie tylko, przebywających na Synaju jest nocne wejście na Górę Mojżesza tak by obserwować wschód słońca. Jest to może nie do końca duchowa, ale na pewno atrakcja. Wychodzi się od klasztoru Św. Katarzyny / wys.1570 m npm /, by po ok. trzech godzinach dotrzeć na szczyt / 2285 m npm /. Wyszliśmy ok godz 2-giej. Było nas kilka różnojęzycznych grup i kamienistą ścieżką powoli jeden za drugim w górę. Jeszcze w dolinie Wadi al-Dajr w której położony jest klasztor spotkaliśmy zagrody wielbłądów i beduinów namawiających nas na wynajęcie tego zwierzęcia, ułatwiającego wejście przynajmniej na 2/3 drogi. Atmosfera tej zagrody, tego obozowiska zrobiła na mnie mocne wrażenie. Dookoła ciemność, słychać tylko sapanie zwierząt i ciche, choć namolne namawianie ich właścicieli na wynajęcie tego środka lokomocji. W świetle latarki nie udało mi się zrobić zdjęcia, a szkoda.
   Noga za nogą, powoli - nie można wyprzedzać bo ciemno i jesteśmy na górskiej ścieżce, posuwamy się do góry. Za podpowiedzią Jacka naszego wtedy przewodnika, gdzieś w połowie drogi zaglądnąłem do namiotu beduina. Można tu było odpocząć na pokrytych kilimami siedziskach i napić się ich herbaty. Pewnie w Polsce nie skusiłbym się na taki poczęstunek, ale Jacek mnie zmobilizował. Bardzo słodka,pokrzepiająca.
  Na szczyt dotarłem jeszcze przed wschodem słońca, było już stosunkowo jasno i teraz dopiero zauważyłem, że jest nas tu naprawdę dużo i ciągle jeszcze ktoś dochodził. 
    Wybrałem sobie stanowisko i czekałem na słońce.

   

... wschód słońca 
pod każdą szerokością geograficzną jest piękny ...









   ... mieliśmy dwu księży więc msza święta o wschodzie słońca ..




... po mszy św. pamiątkowe zdjęcie ...


   

... i można rozglądnąć się po okolicy ...








... schodzimy na dół ...



... w biblii znajdujemy nakazy i zakazy.
zawierają one to co wierzący nazywają Wolą Bożą.
byłem w miejscu gdzie Bóg przekazał nam
zasady życia wiarą - Dziesięć Przykazań ...