Ruinom podobne serce moje - ruinom ogromnym i bezkształtnym.
Mrok otulił rany moje, po lazurowych wschodach prowadzi mię zaduma w gwiazdy.
Orionie - bracie mój - w purpurowym zarzewiu wulkanów czytający księgę przeznaczeń.
I ty siostro moja, Andromedo przykuta do skał.
I ty łamiąca dłonie Kassjopeo, której córę wzięło na pożarcie złe bóstwo - miłość.
I ty Perseuszu, coś ujarzmił obłąkane loty swej wyobraźni.
I ty Liro - i ty Orle - i ty najbliższa nam grzywo Centaura.
O gwiazdy, magowie, składający hołd wiekuistemu sercu !
Wzmocnijcie chlebem aniołów mnie, najciemniejszego z tułaczów po otchłani.
Męczennicy, których krew użyźnia bryłę ziemi,
dziewice niewinniejsze od lilij, młodzieńcy dzielniejsi od posągów,
rozżarzcie serce moje w trybularz wonności.
Aniołowie - otom dzwon zaryty w piasku,
na wysokich górach postawcie mię braciszkowie moi,
abym dolinom opętanym w mroku zwiastował Ducha Pocieszyciela.
O ruiny serca mego, ogromne i bezkształtne w mroku,
poryte wąwozami cieniów, które nie wiem dokąd zawiodą,
pełne więzień i klatek na potwory, łańcuchów pordzewiałych od krwi i od łez.
...
I tylko gwiazdy wyświecają się w sznur obłąkanych nieskończonością okien,
a niebiosa rozwinęły się nade mną jako szafirowe żagle.
...
Stało się.
Zapadły pode mną niebiosa - kępa kwiatów pod stopą kamiennego olbrzyma
i mrok zgęstniał dookoła.
A nad głębinami duch - gasi gwiazdy i rozżarza wizje, świetniejsze od gwiazd.
/ Tadeusz Miciński - " Koloseum " /
Tematem mojego dzisiejszego wpisu jest "amfiteatr", czyli odkryta arena o kształcie koła czy elipsy, otoczona wznoszącymi się schodkowo rzędami siedzeń dla widzów, a przeznaczona do pokazów walk gladiatorów, walk z dzikimi zwierzętami. Jest to po prostu wieki kompleks "rozrywkowy" czasów imperium rzymskiego.
Rozrywkowy wziąłem w cudzysłów bo jakoś trudno przyjąć mi te walki za rozrywkę.
Rozrywkowy wziąłem w cudzysłów bo jakoś trudno przyjąć mi te walki za rozrywkę.
W czasach imperium rzymskiego zbudowano setki amfiteatrów. Każde większe miasto Italii a także dzisiejszej południowej Francji posiadało taki obiekt. Amfiteatry mogą być jak większość rzymskich, gdzie scena-arena jest otoczona wybudowaną widownią, lub takie, gdzie jest scena i wachlarzowato ułożona widownia, wkomponowana w naturalnie ukształtowany terenu.
Podejrzewam, że najbardziej znanym amfiteatrem jest rzymskie Koloseum. Każdy, kto był w Rzymie to poza spotkaniem z papieżem zwiedzał starożytny Rzym i spotkał na swej drodze ten olbrzymi amfiteatr.
rzymskie Koloseum :
starożytny obywatel
pod starożytną budowlą :
Miałem też okazję być w Weronie i tam też spotkałem piękną Arenę, pochodzący z lat 40-tych I wieku amfiteatr, a więc starszy od rzymskiego - lata 80-te. Co do wielkości, jest to trzeci po Rzymie i Campanii. Kiedyś miał trzy piętra, ale trzęsienie ziemi z XII w uszkodziło najwyższą kondygnację.
Amfiteatr jest ważnym, ale być w Weronie to przede wszystkim trzeba odwiedzić dom Juli, na którego balkon wspinał się Romeo. Szekspir, który nigdy w Weronie nie był opisał autentyczną historię zwaśnionych rodów Capuletich i Motecchich i tak powstała legenda Romea i Julii, która żyje i żyć będzie. Widzimy to po tysiącach karteczek przypiętych gdzie się da i tysiącach podpisów na każdym wolnym miejscu
,
Legenda, legendą. Romeo i Julia doczekali się miejsca w wielu piosenkach, wierszach, w filmach, różnych inscenizacjach, ale my mamy mówić o amfiteatrze.
Werońska Arena to miejsce festiwali operowych, wielu koncertów i przedstawień teatralnych,a więc spełnia należne jej od wieków zadanie - dostarcza ludowi rozrywki.
/ zdjęcie z internetu /
Kolejnym miastem z rzymskim amfiteatrem to francuskie Arles, które odwiedziliśmy w długi majowy weekend. Miasto nazywane drugim Rzymem to dzisiaj, można powiedzieć, wielkie muzeum. Nagromadziło się tu w obrębie starego miasta bardzo dużo interesujących budowli, z których najważniejsze wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Mamy tu przykład obu antycznych amfiteatrów - Arenę Arles i położony w pobliżu antyczny teatr.
Arles słynie nie tylko ze swych licznych, antycznych budowli. To w tym mieście przez ponad rok mieszkał Vincent van Gogh. To tu, mimo że był uznawany za dziwaka, a nawet za wariata, namalował swoje najbardziej rozpoznawalne obrazy
Amfiteatr jest ważnym, ale być w Weronie to przede wszystkim trzeba odwiedzić dom Juli, na którego balkon wspinał się Romeo. Szekspir, który nigdy w Weronie nie był opisał autentyczną historię zwaśnionych rodów Capuletich i Motecchich i tak powstała legenda Romea i Julii, która żyje i żyć będzie. Widzimy to po tysiącach karteczek przypiętych gdzie się da i tysiącach podpisów na każdym wolnym miejscu
legendarny, mimo że dobudowany dopiero w 1935 roku
balkon w domu Julii :
,
Julia,
dotknięcie jej wypolerowanych piersi
gwarantuje znalezienie, lub zachowanie istniejącej,
prawdziwej miłości :
wejściowe drzwi do domu Julii
zapełnione tysiącami podpisów :
Legenda, legendą. Romeo i Julia doczekali się miejsca w wielu piosenkach, wierszach, w filmach, różnych inscenizacjach, ale my mamy mówić o amfiteatrze.
Werońska Arena to miejsce festiwali operowych, wielu koncertów i przedstawień teatralnych,a więc spełnia należne jej od wieków zadanie - dostarcza ludowi rozrywki.
Arena z lotu ptaka :
/ zdjęcie z internetu /
para zakochanych
- przyszli tu spod domu Julii :
Kolejnym miastem z rzymskim amfiteatrem to francuskie Arles, które odwiedziliśmy w długi majowy weekend. Miasto nazywane drugim Rzymem to dzisiaj, można powiedzieć, wielkie muzeum. Nagromadziło się tu w obrębie starego miasta bardzo dużo interesujących budowli, z których najważniejsze wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Mamy tu przykład obu antycznych amfiteatrów - Arenę Arles i położony w pobliżu antyczny teatr.
arleskie amfiteatry z lotu ptaka :
/ zdjęcie z internetu /
Arena - Arles detale :
czyżby starożytny, rzymski legionista ?
Arles - piękne, urokliwe stare miasto :
Arles słynie nie tylko ze swych licznych, antycznych budowli. To w tym mieście przez ponad rok mieszkał Vincent van Gogh. To tu, mimo że był uznawany za dziwaka, a nawet za wariata, namalował swoje najbardziej rozpoznawalne obrazy
w kawiarni byłem, kawę wypiłem :
niektórym do szczęścia
brakuje naprawdę jedynie szczęścia
/Stanisław Jerzy Lec/
droga do szczęścia
jest prosta jak promień słońca
i tak samo długa
/Wojciech Wiercioch/
jeśli chodzi o szczęście,
to warto się po nie bardzo nisko schylić
/Erich Maria Remarque/
chcesz być szczęśliwym
- pozwól, by inni byli z tobą szczęśliwi
/Sokrates/
większość emocji wyrazisz słowami,
pozostałe to sztuka - obraz, muzyka, teatr.
życie jest jak teatr,
tylko od ciebie zależy jaki spektakl zagrasz w nim
świat to jeden wielki teatr
każdy odgrywa jakąś rolę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz