wtorek, 15 października 2019

MATKA  BOŻA  SKALSKA



Stąd o dwie mile w zachodniej stronie
Śliczna Mnikowska Dolina;
Wypieszcza kwiaty na swoim łonie,
Jak młoda wiejska dziewczyna.
...
A w prawo, w lewo skaliste grody
Strumień w objęciu chwyciły;
Zamki to z głazu, herb to przyrody,
Związek harmonii i siły.

Tam w dnie świąteczne w wiosennej porze
Jadą paniątka z Krakowa
Ażeby ujrzeć (żal się mój Boże) 
Uroczą dzikość Mnikowa.
...
Więc przywiezione wypiwszy piwo
Wracają znowu do miasta
Ach! Nie dla takich śliczna dolino
Twe łono trawa porasta.

Ten tylko godnie wielbi twe wdzięki,
Kto pieszo zwiedza twe skały,
Kto z ich wierzchołka wschodu jutrzenki
Ogląda widok wspaniały.
...

                                Gustaw Ehrenberg - " Dolina Mnikowska pod Krakowem " - fragmenty





   Mieszkający w Krakowie mój brat Antoni, kiedy go kilka lat temu odwiedziłem, zaproponował, że pokaże mi obraz Matki Bożej Skalskiej. Starałem się go poprawić twierdząc, że chodzi o MB Sokalską.

  W kościele Św. Bernardyna w Krakowie znajduje się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem przywieziony w 1951 roku, po "umowie" z ZSRR o zmianie granic, z kościoła ojców bernardynów z Sokala, popularnie zwany Matką Bożą Sokalską. Dzisiaj w kilku kościołach w Polsce znajdują się kopie tego obrazu, a od 2001 roku kolejna jego kopia znajduje się w kościele Św. Stanisława Kostki w Hrubieszowie, A kościół nosi tytuł Sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej.

    Antek nie dał się zwieść moją znajomością sakralnej sztuki. On wiedział, że chce mi pokazać obraz Matki Bożej Skalskiej. I pokazał mi. Pojechaliśmy do podkrakowskiego Mnikowa, do Doliny Mnikowskiej gdzie jest ten obraz Matki Bożej. W malowniczej dolinie na jednej z wapiennych skał widnieje kilkumetrowej wysokości wizerunek Matki Boskiej zwanej Skalską.
   Ta wycieczka zrobiła na mnie wrażenie i od tego momentu miałem pragnienie ponownego odwiedzenia tej doliny. Pragnienie pragnieniem, a życie życiem. Dopiero w tym roku odwiedziłem i to dwukrotnie Matkę Bożą Skalską.




    Dolina Mnikowska to wąwóz, miejscami głęboki do 80 metrów przecinający Garb Tęczyński należący do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. To zaledwie 20 km od centrum Krakowa. Dnem doliny płynie rzeczka Sanka.
     Do doliny weszliśmy od strony kościoła parafialnego w Mnikowie. Po minięciu kilku ostatnich domów weszliśmy na gruntową, stosunkowo wąską i raczej mniej używaną ścieżkę biegnącą przez las wzdłuż rzeczki Sanka.




    Miejscami między drzewami widać było pnące się w górę wapienne skały. Po przejściu kilkuset metrów dolina zaczęła się rozszerzać, pojawiły się łąki które kiedyś były koszone, wypasano na nich owce i bydło.




   Mniej więcej w swej połowie dolina wyraźnie się rozszerza tworząc polanę a na jej południowej stronie w zakolu zwanym Cyrkiem, na skalnej ścianie widnieje duży, wysoki na kilka metrów obraz Madonny zwanej Skalską. Pierwotny obraz według podań, namalowany został w 1863 roku przez Walerego Eliasza-Radzikowskiego i w jego sąsiedztwie chronili się powstańcy styczniowi.
     Obraz był niszczony i odmalowywany. W ostatnich latach został zrekonstruowany, zabezpieczony przed spływającą po skale wodą. Pod obrazem wybudowano polowy ołtarz przy którym w okresie letnim sprawowana jest niedzielna eucharystia. Szczególnie uroczyste są msze święte 3-go Maja i w Święto Wniebowzięcia NMP. Od strony kościoła parafialnego poprowadzono Drogę Krzyżową, której poszczególne stacje zaznaczone są krzyżami. Ostatnie stacje znajdują się na polanie i przy ścieżce prowadzącej w górę do skały z obrazem. Na dole polany znajdują się ławeczki dla uczestników nabożeństw i turystów.







     Okazuje się, że nie jestem tu pierwszy. Przede mną był tu 27 kwietnia 1952 roku ks. Karol Wojtyła. Jego pobyt upamiętnia skromna tablica, a co roku w niedzielę najbliższą tej dacie odprawiane są tu msza święta i nieszpory




    Legenda głosi, że do namalowania obrazu doszło z inicjatywy zamieszkałej w  Krzeszowicach hrabiny Potockiej która w obliczu ciężkiej choroby swojej córeczki gorąco prosiła o jej uzdrowienie. We śnie hrabina ujrzała namalowany na skale obraz Matki Bożej. Kiedy córka wyzdrowiała pani Potocka długo szukała miejsca z wyśnioną skałą. Znalazła ją w Dolinie Mnikowskiej. Poprosiła wtedy znanego malarza o namalowanie wizerunku.



    Spod obrazu Matki Bożej Skalskiej mamy piękny widok na polanę poniżej, oraz skalne iglice sterczące nad ścieżką prowadzącą w górę.




    Kierujemy się teraz do drugiego wylotu doliny. Prowadzi tu wygodna szeroka ścieżka. To z tej strony, od przysiółka Skały, gdzie znajduje się samochodowy parking, większość zwiedzających dociera do obrazu Matki Bożej. Ścieżka jest przystosowana dla turystów niepełnosprawnych, oraz dziecięcych wózków.







    Przy wylocie doliny, tuż przy ścieżce wybija Źródło w Dolinie Mnikowskiej. Wypływająca z niego woda po kilku metrach uchodzi do płynącej dnem doliny Sanki.





   Na zakończenie spaceru kwiatuszki :







  A oto kilka złotych myśli o obrazach :


każdy dobry obraz ma odpowiednie ramy
człowiek - obraz boży - również.


emocje - one pokazują obraz wnętrza.


w marzeniach tworzymy własny obraz rzeczywistości.


miłość to obraz malowany we dwoje.


układam życie na swój własny obraz.



3 komentarze:

  1. Czyli Zygmusiu można powiedzieć że byłeś w górach!!!???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedzieć można. Góry, a właściwie skałki były dookoła, ale ja przespacerowałem się doliną.

      Usuń
  2. U nas przez dwa tygodnie była Kasia z Zosią i dzięki Bogu wyciągnęły dziadka w Bieszczady, udało nam się w tamtym tygodniu wejść przy pięknej pogodzie (24 st C) na Połoninę Wetlińską.

    OdpowiedzUsuń