wtorek, 22 października 2019

STRZYŻÓW


W moim mieście zaczyna się życie.
Księżyc już zasnął i śpi. 
Wszystko się budzi o świcie,
A nocą błądzą gdzieś moje sny.

W moim mieście jest dziś wesoło,  
Nawet ptak ładniej śpiewa.
W moim mieście jest tak kolorowo
I ciszej wiatr szumi w drzewach.

Nawet woda w ciszy śpiewa.
Drzewa kłaniają się przy drodze.
Z nad Wisłoka przyleciała mewa
Chce opowiedzieć o przygodzie.

...

A gdy znów nocą księżyc wróci
I zacznie swe nocne bajanie,
Wnet do mojego miasta przyjdź
Poznać kolejne opowiadanie.

                     Piotrek40  -  " W moim mieście "




  Strzyżów, powiatowe miasto na Podkarpaciu. Tak wiele razy przejeżdżałem przez to miasto i nigdy nie miałem okazji by się w nim zatrzymać. Dlaczego?  
  Już kilka razy intrygował mnie widoczny z okien samochodu, stojący na rynku pomnik Sw. Michała walczącego z szatanem w postaci smoka. Miałem pokusę by zatrzymać się tu i zrobić zdjęcie Archaniołowi. Pokusie jakoś nie uległem, ale wszystko do czasu.
   Któregoś pięknego dnia tegorocznej jesieni w końcu zawitałem do tego przyjemnego, spokojnego miasteczka.

figura Św. Michała Archanioła, patrona miasta : 



 znajdująca się na strzyżowskim rynku mała fontanna :


    W jednym z narożników strzyżowskiego rynku dominuje nad sąsiednimi zabudowaniami potężna wieża strzyżowskiej fary, a za nią schowany kamienny kościół. Wieża w dolnej kamiennej części gotycka. Część górna wymurowana z cegły pod koniec XIX w zastąpiła pierwotną nadbudowę drewnianą  Świątynię wraz z wieżą wybudowano w drugiej połowie XV wieku i mimo kilku zniszczeń i pożarów służy strzyżowskiej społeczności wiernych. Dla mnie ten kościół jest o tyle ważny, że przez wiele lat proboszczem tej parafii był Ks. prałat Adam Nowak, który jako katecheta sokołowski przygotowywał mnie kilkadziesiąt już lat temu do pierwszej Komunii Świętej

widok z rynku na strzyżowską farę :



wieża strzyżowskiej fary :


dachy kościoła :


    Kiedy wejdziemy do środka nasz wzrok kieruje się na główny ołtarz w którym nad tabernakulum znajduje się piękny, drewniany krucyfiks z pierwszej połowy XVII wieku. Według tradycji jest to dar papieża Urbana VIII dla Jana Wielopolskiego, właściciela Strzyżowa. Jan Wielopolski rezydujący wówczas w Pieskowej Skale odbudowywał Strzyżów po zniszczeniach w roku 1657 przez wojska Rakoczego, a papieski dar umieścił w ołtarzu głównym kościoła.

wnętrze strzyżowskiej fary :


XVII -to wieczny krucyfiks w ołtarzu głównym :


    Po prawej stronie kościoła, przed prezbiterium znajduje się pochodzący z połowy XVII wieku ołtarz Niepokalanego Poczęcia z otoczonym przez wiernych kultem obrazem Matki Bożej Niepokalanie Poczętej - Matki Bożej Strzyżowskiej. To przed tym obrazem nastąpiło zaprzysiężenie konfederatów barskich. a na polecenie Kazimierza Pułaskiego obraz ten został umieszczony na ich nowo poświęconym sztandarze.

wnętrze strzyżowskiej fary :


ołtarz MB Niepokalanego Poczęcia :


obraz Strzyżowskiej Pani :


obraz Strzyżowskiej Pani - fragment :


   Na szczycie ołtarza Niepokalanego Poczęcie NMP znalazłem obraz przedstawiający scenę zwiastowania. Mam go teraz w swojej kolekcji.

scena Zwiastowania :


obraz Św. Anny :



   Pokazałem strzyżowską farę, ale musimy pamiętać, że w czasach przed II Wojną Światową w Strzyżowie podobnie jak w wielu innych galicyjskich miasteczkach obok Polaków katolików mieszkali ich starsi bracia w wierze - Żydzi. Niestety lata wojny to unicestwianie tego narodu. Jedyne co pozostało w Strzyżowie po tej społeczności to cmentarz i synagoga. Synagoga, późnobarokowy budynek z końca XVIII wieku został przez hitlerowców zdewastowany. Po wojnie, po remoncie znajdował się w nim magazyn nawozów sztucznych i paliw płynnych, a po kolejnym remoncie i przebudowie w połowie lat 60-tych ub. wieku znalazła tu swoje miejsce Miejska Biblioteka Publiczna.

strzyżowska synagoga, dzisiaj budynek biblioteki :




Kilka myśli o mieście :

wielkie miasto nie sprzyja cierpliwości.


każde miasto powinno mieć swoją wyspę spokoju.
każda dusza potrzebuje chwili wyciszenia.


można widzieć szare miasto w kolorze.


plotka idąc w miasto zaczyna żyć własnym życiem
























3 komentarze:

  1. Zygmuncie, ile masz już "Zwiastowań", liczysz jeszcze, czy już przestałeś???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krystianie. Zwiastowania mam zinwentaryzowane. Każde jest opisane z jakiego kraju, z jakiego miasta, czy z kościoła, czy dróżek różańcowych. Czy jest to polichromia, obraz, rzeźba, witraż. Aktualnie mam ich ułożonych w albumach 777, a na zrobienie odbitek czeka ich od wakacji jeszcze ze trzydzieści. Podaję dokładną liczbę, bo w komputerze mam ich alfabetyczny wykaz i widzę liczbę. Zapraszam kiedyś do obejrzenia moich zbiorów, nie tylko fotografii. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Aż prosi się Zygmuncie zorganizować wystawę Twoich "zwiastowań"???!!!

      Usuń