Mojżesz wstąpił wtedy do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział :
"Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom :
...
Mojżesz powrócił i zwołał starszych ludu i przedstawił im wszystko
co Pan nakazał. Wtedy cały lud jednogłośnie powiedział:
"Uczynimy wszystko co Pan nakazał". Mojżesz przekazał Panu słowa ludu.
Pan rzekł do Mojżesza : "Oto Ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku,
aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą i uwierzył tobie na zawsze.
...
Pan zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na szczyt góry,
a Mojżesz wstąpił. Pan rzekł do Mojżesza.
...
Wtedy Bóg mówił wszystkie te słowa : "Ja jestem Pan, twój Bóg,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli ...
/ Księga Wyjścia 19. 3, 7-9, 20,21a, 20. 1,2 /
Izraelczycy przybyli pod górę Synaj. Dotarli do najważniejszego miejsca w całym okresie pobytu na pustyni. Wydarzenia , które się tu rozegrają całkowicie zmienią relacje pomiędzy Bogiem i narodem wybranym.
Objawieniu się Boga na Synaju towarzyszyły zjawiska atmosferyczne. Nad tymi zjawiskami dominuje jednak głos Boga, który przemówił do Mojżesza. Bóg przedstawia się jako ten, który wyprowadził Izraelitów z Egiptu. Aby jednak wolność służyła człowiekowi, musi opierać się na przestrzeganiu Bożych przykazań.
Góra Synaj, Góra Mojżesza, Gebel Musa. góra Horeb. Możemy wyliczać różne nazwy tego miejsca o wyjątkowym znaczeniu. Która to konkretnie góra ? Mamy kilka propozycji o które naukowcy się spierają. Tradycja mówi, że jest to góra u podnóża której usadowił się klasztor Św. Katarzyny. A sam klasztor powstał w miejscu, gdzie cesarzowa Helena kazała wznieść kaplicę wokół domniemanego Krzewu Gorejącego. Ten wiecznie zielony krzew jest jedynym krzakiem tego gatunku na całym półwyspie, gdyż wszystkie próby wyhodowania go z sadzonek gdzie indziej nie powiodły się.
Tradycją wszystkich pielgrzymek i nie tylko, przebywających na Synaju jest nocne wejście na Górę Mojżesza tak by obserwować wschód słońca. Jest to może nie do końca duchowa, ale na pewno atrakcja. Wychodzi się od klasztoru Św. Katarzyny / wys.1570 m npm /, by po ok. trzech godzinach dotrzeć na szczyt / 2285 m npm /. Wyszliśmy ok godz 2-giej. Było nas kilka różnojęzycznych grup i kamienistą ścieżką powoli jeden za drugim w górę. Jeszcze w dolinie Wadi al-Dajr w której położony jest klasztor spotkaliśmy zagrody wielbłądów i beduinów namawiających nas na wynajęcie tego zwierzęcia, ułatwiającego wejście przynajmniej na 2/3 drogi. Atmosfera tej zagrody, tego obozowiska zrobiła na mnie mocne wrażenie. Dookoła ciemność, słychać tylko sapanie zwierząt i ciche, choć namolne namawianie ich właścicieli na wynajęcie tego środka lokomocji. W świetle latarki nie udało mi się zrobić zdjęcia, a szkoda.
Noga za nogą, powoli - nie można wyprzedzać bo ciemno i jesteśmy na górskiej ścieżce, posuwamy się do góry. Za podpowiedzią Jacka naszego wtedy przewodnika, gdzieś w połowie drogi zaglądnąłem do namiotu beduina. Można tu było odpocząć na pokrytych kilimami siedziskach i napić się ich herbaty. Pewnie w Polsce nie skusiłbym się na taki poczęstunek, ale Jacek mnie zmobilizował. Bardzo słodka,pokrzepiająca.
Na szczyt dotarłem jeszcze przed wschodem słońca, było już stosunkowo jasno i teraz dopiero zauważyłem, że jest nas tu naprawdę dużo i ciągle jeszcze ktoś dochodził.
Wybrałem sobie stanowisko i czekałem na słońce.
... wschód słońca
pod każdą szerokością geograficzną jest piękny ...
... mieliśmy dwu księży więc msza święta o wschodzie słońca ..
... po mszy św. pamiątkowe zdjęcie ...
... i można rozglądnąć się po okolicy ...
... schodzimy na dół ...
... w biblii znajdujemy nakazy i zakazy.
zawierają one to co wierzący nazywają Wolą Bożą.
byłem w miejscu gdzie Bóg przekazał nam
zasady życia wiarą - Dziesięć Przykazań ...
Wschód słońca rzeczywiście /jak wszędzie zresztą/ jest magiczny i pełen uroku, chciało by się tam być, ale góry to już nie dla każdego. Niemniej jednak miejsce biblijne, owiane tajemnicą na pewno wywołuje mnóstwo refleksji związanych z przekazem aktualnym przez tyle tysiącleci. Pozdrawiam Cię mile.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wzajemnie.
OdpowiedzUsuńNie wiemy na 100% czy jest to właściwa Góra, ale mimo wszystko jest to piękne przeżycie i duchowe i estetyczne. Warto tam być.
Pamiętasz wschód słońca w Kamerunie - Betare Oya??? Mam zdjęcia, oczywiście robione analogiem.
OdpowiedzUsuńI co jest napisane na tych świętych tablicach - przeczytałeś???
OdpowiedzUsuńWschody słońca, a również zachody są piękne, jak pisze w pierwszym komentarzu Wanda - magiczne i pełne uroku. Betare-Oya oczywiście pamiętam, zwłaszcza ten pierwszy ranek, kiedy chmury nie pozwoliły nam słońca dojrzeć, a potem chodziliśmy niedospani. Zdjęcia mam.
OdpowiedzUsuńCo jest na tych tablicach ? Ja mogę to przeczytać tylko oczami wiary. Przecież ja już dawno nie chodzę do szkoły, a Ty mi każesz czytać.
OdpowiedzUsuńNasz Paweł zdał egzamin państwowy na I st. Japońskiego.??? Ale tego także by nie przeczytał.
OdpowiedzUsuń