Potem zaś rzekł Pan do Mojżesza :
"Idź i wyrusz stąd ty i lud, który wyprowadziłeś
z ziemi egipskiej do ziemi, którą obiecałem pod przysięgą
Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi tymi słowami :
Dam ją twojemu potomstwu.
I wyślę przed tobą anioła i wypędzę Kananejczyka,
Amorytę, Chetytę, Peryzzytę, Chiwwitę i Jebusytę.
I zaprowadzę cię do ziemi opływającej w mleko i miód,
ale sam nie pójdę z tobą, by cię nie wytępić po drodze,
ponieważ jesteś ludem o twardym karku".
...
Mojżesz rzekł wtedy : "Jeśli nie pójdziesz sam,
to raczej zakaż nam wyruszać stąd.
Po czym poznam ja i lud mój, że darzysz nas łaskawością,
jeśli nie po tym, że pójdziesz z nami, gdyż przez to będziemy wyróżnieni
ja i Twój lud spośród wszystkich narodów, które są na ziemi".
Pan odpowiedział Mojżeszowi : "Uczynię to o co prosisz
ponieważ jestem ci łaskawy, a znam cię po imieniu.
/ Księga Wyjścia - 33. 1-3, 15-17 /
Idź i wyrusz stąd.
Mojżesz takie polecenie dostaje. Wyobrażam sobie jak on się wtedy czuł. Ma prowadzić swój lud do Ziemi Obiecanej, ale Pan zapowiada, że nie pójdzie z nim. Przecież droga prowadzi przez nieznajome tereny zamieszkałe przez nie zawsze pokojowo nastawione do Izraelitów narody. Co może czekać po drodze tak olbrzymią karawanę. Setki, czy może tysiące osób objuczonych swoim dobytkiem, prowadzących swe stada. Wśród nich kobiety i dzieci. Ta olbrzymia gromada ludzi nie przywykłych do trudu tak dalekiej wędrówki, a raczej starająca się przy każdej okazji narzekać.
Dobrze, że Mojżesz jest typowym Izraelitą i potrafi tak jak jego praojciec Abraham, targować się z Panem Bogiem. Mojżesz dopiął swego. Bóg w swej łaskawości wysłuchał prośby Mojżesza. Wyruszyli ....
... marzyły by się Izraelitom takie drogi ...
... no i oczywiście autokar z takim szoferem ...
... mogły by być przydrożne bary ...
... dobrze zaopatrzone sklepy ...
... niestety, kilka tysięcy lat temu
nie mogłem nikogo podwieźć autokarem,
nie mogłem nikogo podwieźć autokarem,
bo brakowało wtedy przy drodze punktów wulkanizacji ...
... co pozostało ?
ano iść butami.
No właśnie, jakie oni, Izraelici mieli wtedy buty ?
najpewniejszy był osiołek ...
... wielbłąd, ten okręt pustyni to też znakomity środek transportu ...
... gdy dzień się chyli ku zachodowi
trzeba rozpalić ogień i przygotować posiłek ...
... w swojej wędrówce przez pustynię
Izraelici zapewne wielokrotnie w mirażach widzieli
"jak na dłoni" miasta, które w rzeczywistości
były odległe o lata wędrówki ...
... podejrzewam, że najczęściej fatamorgana pokazywała im
rzeki i jeziora pełne życiodajnej wody ...
... pewnie widzieli również ośrodki wypoczynkowe ...
... gdzie można do woli pobaraszkować w wodzie ...
... marzenia, miraże,
a tu tylko piach i skała pustyni ...
Idź dalej niezłomnie, a mnie zostaw sny.
Nic nie jest stracone, skończone też nie,
gdy droga przed tobą, a sam jesteś w tle.
/ E. Stachura - "Idź dalej" /
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz