wtorek, 23 maja 2017

SŁYNNA, MIMO ŻE KRZYWA


Wieżo
biegnąca kolumnami
coraz wyżej ku niebu bez granic

Wieżo
lecąca do Boga

Wieżo 
z kararyjskiego marmuru

Białymi ramionami łuków
zagarniasz
przestrzeń lazurową

Otwierasz
przezroczyste skrzydła aniołów
kolumn
uniesionych nad sobą

Uniesionych wiarą
Zachwytem
Modlitwą

...

Wieżo 
pochylona nade mną

Wieżo ze ściśniętym gardłem
Wieżo ścięta u nieba
Wieżo zdyszana schodami

Wieżo nad własną przepaścią

Wierząca
w piękno i dobroć i mądrość

I w siłę ducha, dźwigającą z podziemia

Któż cię przerósł
i ramieniem przywarłszy do siebie

pochyla
pochyla

ku ziemi.  


                                   Marian Jachimowicz  - " Wieżo pochylona "







    Nim cokolwiek zacząłem komentować dzisiejszy post, wstawiłem zdjęcie.
    Mam wrażenie, że ono najbardziej oddaje treść jachimowiczowego :
                                                                                          "  biegnące kolumnami
                                                                                               coraz wyżej ku niebu

                                                                                                      białymi ramionami łuków
                                                                              zagarniasz
                                                                                                przestrzeń lazurową "

   
   W myślach miałem całkiem inny początek mojego dzisiejszego wpisu, ale co począć, poezja też ma swoje prawa. Ma swoją siłę przebicia. Ugiąłem się przed nią.

   Mimo że. Towar z jakąś wadą, wybrakowany jest raczej trudno sprzedawalny. Trzeba stosować przeceny, promocje, ale nie zawsze to pomaga. Brak jest brakiem, wada jest wadą, błąd jest błędem. Mówi się trudno, nasza strata.
   Taka jest reguła. Ale każda reguła ma wyjątki. Takim wyjątkowym przykładem jest wieża w Pizie. Krzywa i to bardzo, czyli wybrakowana, ale z tej wady zrobiono zaletę. wieża jest sławna mimo że ... Jest to jedna z najbardziej znanych budowli na świecie.  Odwiedza ją podobno ok. 10 mln turystów rocznie. W tym 2017 roku będzie to 10 milionów i jeden, bo statystyki muszą doliczyć jeszcze mnie, który w długi majowy weekend odwiedziłem tę ciekawostkę.
   Ta wieża to dzwonnica stojącej obok katedry. Jej budowę rozpoczęto w roku 1174 i budowano przez, aż 177 lat. Po rozpoczęciu budowy wkrótce cała budowla zaczęła się lekko przechylać. Starano się to korygować wydłużając kolumny z jednej strony. To odchylanie się od pionu trwało latami, a właściwie wiekami. Średnio ok. 1 mm rocznie. Obecnie wieża przy wysokości 55 m ma ok 5 metrów odchyłki od pionu. W ostatnich latach przeprowadzono prace konserwatorskie wieży i wzmocniono fundamenty tak, że proces dalszego przechyłu ma być zatrzymany na przynajmniej 300 lat.  


Campanile - La Torre di Pisa :






   Całe to krzywe cudo znajduje się w Pizie na olbrzymim placu zwanym Polem Cudów - Campo dei Miracoli. Poza naszą bohaterką, Krzywą wieżą - Torre Pendente jest tu jeszcze trzy arcydzieła średniowiecznej architektury : katedra, baptysterium, oraz cmentarz.


Santa Maria Assunta Doumo
czyli fantastyczna, pochodząca z XI wieku,
wybudowana z białego i szarego marmuru
romańska, trzynawowa katedra :



wnętrze katedry :



prezbiterium :



Kaplica Najświętszego Sakramentu :



Matka Boża, patronka Pizy :

  


Baptysterium pw. Jana Chrzciciela
jest to największe baptysterium we Włoszech :




ogrom wnętrza baptysterium jest porażający,
ale zdecydowanie prosty, pozbawiony dekoracji.
godna uwagi jest akustyka budowli :



35 metrową średnicę baptysterium 
najlepiej widać z góry, z balkonu.
widzimy ośmioboczną misę chrzcielnicy i ambonę : 



z okien balkonu baptysterium 
ładnie prezentuje się sąsiednia katedra :



ktoś, mówiąc o Krzywej Wieży w Pizie, powiedział :
"ludzi ogarnia jakiś instynkt stadny"
każdy musi podeprzeć wieżę : 



jak stadny to i ja musiałem ...





" Krzywa Wieża w Pizie nachylona jest
pod kątem widzenia turystów "
                                                                                                / Stanisław Jerzy Lec /

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz