BAEZA
Wędrowcze, to twoje ślady
są drogą, bo innej nie ma.
Wędrowcze, droga przepadła;
trzeba ją idąc odkrywać.
Tak tylko stwarzamy drogę.
a obejrzawszy się wstecz
widzimy ścieżkę dogodną,
na którą nie można wejść.
Wędrowcze, nie ma już drogi,
tylko morze, na nim smugi wody
Antonio Machado - " Nie ma już drogi ".
W poprzednim moim poście starałem się przedstawić Wam moje "widzenie" Ubedy, pięknego renesansowego miasta w Andaluzji. Dzisiaj o kolejnym, też renesansowym, ja mówię bliźniaczym w stosunku do Ubedy mieście, o Baezie. Te dwa miasta dzieli odległość tylko 10 km i dlatego wydają mi się bliźniacze, ale tak na prawdę są to miasta ciągle ze sobą rywalizujące.
Ubeda rozwinęła się dzięki zamieszkującym to miasto możnym, pełniącym zaszczytne funkcje na cesarskich dworach rodom. Natomiast Baeza swój rozwój zawdzięcza przede wszystkim dobrze gospodarującym władzom miasta. Sama nazwa miasta znaczy "szczęśliwe miasto".
Ubeda rozwinęła się dzięki zamieszkującym to miasto możnym, pełniącym zaszczytne funkcje na cesarskich dworach rodom. Natomiast Baeza swój rozwój zawdzięcza przede wszystkim dobrze gospodarującym władzom miasta. Sama nazwa miasta znaczy "szczęśliwe miasto".
Do Baezy zapraszam Was razem z Antonio Machadą, zmarłym w 1939 roku hiszpańskim, można powiedzieć andaluzyjskim, bo urodzonym w Sevilli, poetą. To jego wiersz "nie ma już drogi" umieściłem we wstępie. Jest na jednej z głównych ulic Baezy ławeczka poety. Leszek się przysiadł, ale proza jego życia na szczęście chyba, nie zamieniła się w poezję
z Antonio Machadą :
Powiedziałem, że Baeza też jest renesansowa. Tak, tutaj podobnie jak w sąsiedniej Ubedzie działał architekt, budowniczy Andres Vandelvira. Renesans, a więc znów pałace z ozdobionymi przez krużganki dziedzińcami. Praktycznie tuż obok ławeczki Antonio Machady znajduje się pałac Sancheza Valenzuela. Warto na jego dziedziniec zaglądnąć, podają tam smaczną kawę.
Spotkałem starą, starszą niż renesans budowlę. To Wieża Aliatares (Torre de los Alitares). Jest to pozostałość po mauretańskich fortyfikacjach. Mury obronne miasta królowa Izabela kazała rozebrać, twierdząc że dzięki temu miasto będzie lepiej widać. Tutaj przypominam sobie krakowskie mury obronne, które też w większości zostały rozebrane na mocy zarządzenia austriackiego zaborcy, a to dlatego by miasto było lepiej przewietrzane. To dlaczego dzisiaj nad Krakowem wisi taka czapa smogu?
Innym starszym niż renesans, spotkanym przez nas zabytkiem był kościół pw. Św. Krzyża. To romańska budowla, należąca kiedyś do zakonu templariuszy. Niestety wejściowe drzwi zamknięte, a we wnętrzu, w apsydzie prezbiterium są fragmenty bardzo starych fresków, a sam ołtarz też jest bardzo ciekawy. Nie jest nam dane je zobaczyć.
Fasada świętokrzyskiego kościoła jak przystało na romańską budowlę jest dostojna, ale skromna. Przeciwieństwem jest wyszukana fasada stojącego naprzeciw kościoła, pałacu Jabalquinto. To styl gotyku izabelińskiego. Dwie masywne kolumny nadają charakter tej budowli. Kapitele kolumn to dwie ambony. Fasada ozdobiona jest mnóstwem reliefów, oraz wystających kamiennych ciosów. Dzisiaj we wnętrzach pałacu działa uniwersytet. Wszedłem do środka i co? Oczywiście renesansowy dziedziniec.
Uniwersytet zajmuje również kolejny, znajdujący się "za rogiem" pałac. Tam, może trochę mniejszy, ale też otoczony krużgankami dziedziniec. Renesans jak na krakowskim Wawelu, lub w Baranowie Sandomierskim
renesansowe krużganki pałacu Sancheza Valenzuela :
Pałace, pałacami, ale ulice to takie "normalne", jak przystało na nieduże andaluzyjskie miasto w prowincji Jean. Starałem się znaleźć coś specjalnie ciekawego, ale tylko się starałem, a może nie tymi ulicami się poruszałem.
uliczki Baezy :
Spotkałem starą, starszą niż renesans budowlę. To Wieża Aliatares (Torre de los Alitares). Jest to pozostałość po mauretańskich fortyfikacjach. Mury obronne miasta królowa Izabela kazała rozebrać, twierdząc że dzięki temu miasto będzie lepiej widać. Tutaj przypominam sobie krakowskie mury obronne, które też w większości zostały rozebrane na mocy zarządzenia austriackiego zaborcy, a to dlatego by miasto było lepiej przewietrzane. To dlaczego dzisiaj nad Krakowem wisi taka czapa smogu?
Wieża Aliatares :
Innym starszym niż renesans, spotkanym przez nas zabytkiem był kościół pw. Św. Krzyża. To romańska budowla, należąca kiedyś do zakonu templariuszy. Niestety wejściowe drzwi zamknięte, a we wnętrzu, w apsydzie prezbiterium są fragmenty bardzo starych fresków, a sam ołtarz też jest bardzo ciekawy. Nie jest nam dane je zobaczyć.
romański kościół Świętego Krzyża :
Fasada świętokrzyskiego kościoła jak przystało na romańską budowlę jest dostojna, ale skromna. Przeciwieństwem jest wyszukana fasada stojącego naprzeciw kościoła, pałacu Jabalquinto. To styl gotyku izabelińskiego. Dwie masywne kolumny nadają charakter tej budowli. Kapitele kolumn to dwie ambony. Fasada ozdobiona jest mnóstwem reliefów, oraz wystających kamiennych ciosów. Dzisiaj we wnętrzach pałacu działa uniwersytet. Wszedłem do środka i co? Oczywiście renesansowy dziedziniec.
Uniwersytet zajmuje również kolejny, znajdujący się "za rogiem" pałac. Tam, może trochę mniejszy, ale też otoczony krużgankami dziedziniec. Renesans jak na krakowskim Wawelu, lub w Baranowie Sandomierskim
fasada pałacu Jabalquinto :
dziedziniec pałacu Jabalquinto :
kolejny uniwesytecki dziedziniec :
Kiedy zaliczyliśmy uniwersytet i jego dziedzińce, a chwilę tam między tymi krużgankami buszowałem, przyszedł czas na katedrę, do której cały czas zdążaliśmy. Sanata Iglesia Catedral de la Natividat de Nostra Seniora - katedra pod wezwaniem Narodzenia NMP
Trzeba zaznaczyć, że biskupstwo w Baezie ustanowiono już w czasach Wizygotów, to jest na początku VII wieku, potem była długa przerwa, a dzisiejszą katedrę wybudowano w XIII wieku. Przebudowano ją 300 lat później na podstawie projektu Vandelviry.
Zwiedzamy wnętrze trójnawowej katedry. Dostojne, ale raczej surowe. Ołtarze, obrazy, figury. Naszą uwagę zwraca bogato zdobione sklepienie. Zadzieramy więc głowy i fotografujemy.
Zauważając boczne wyjście wychodzimy na gotycki, klasztorny dziedziniec. Można odetchnąć od tych wszechobecnych w mieście dziedzińców renesansowych. Spokój, dostojeństwo.
Wchodzimy do katedralnego muzeum. Nieduże, zaledwie kilka małych salek, ale zbiory bezcenne. Naczynia, szaty liturgiczne i inne paramenty. Moją uwagę przykuły dwa kancjonały. W jednym z nich piękny inicjał ze sceną zwiastowania, coś pięknego.
Mamy zamiar wejść na wieżę, by zobaczyć miasto i otaczające je oliwne gaje. Wejście jest otwarte, ale zauważamy we wnęce za pancerną szybą piękną srebrną monstrancję. To dzieło mierzące około półtora metra wysokości i ważące do 100 kg. To w tej monstrancji, umieszczonej na platformie Pan Jezus wędruje przez miasto w czasie uroczystości Bożego Ciała. Tylko dlaczego ta monstrancja znajduje się z tyłu kościoła, pod chórem ?
Trzeba zaznaczyć, że biskupstwo w Baezie ustanowiono już w czasach Wizygotów, to jest na początku VII wieku, potem była długa przerwa, a dzisiejszą katedrę wybudowano w XIII wieku. Przebudowano ją 300 lat później na podstawie projektu Vandelviry.
Baeza - katedra NMP :
wnętrze katedry :
Zwiedzamy wnętrze trójnawowej katedry. Dostojne, ale raczej surowe. Ołtarze, obrazy, figury. Naszą uwagę zwraca bogato zdobione sklepienie. Zadzieramy więc głowy i fotografujemy.
bogate sklepienie katedry :
Zauważając boczne wyjście wychodzimy na gotycki, klasztorny dziedziniec. Można odetchnąć od tych wszechobecnych w mieście dziedzińców renesansowych. Spokój, dostojeństwo.
gotycki, klasztorny dziedziniec przy katedrze :
Wchodzimy do katedralnego muzeum. Nieduże, zaledwie kilka małych salek, ale zbiory bezcenne. Naczynia, szaty liturgiczne i inne paramenty. Moją uwagę przykuły dwa kancjonały. W jednym z nich piękny inicjał ze sceną zwiastowania, coś pięknego.
zbiory muzeum katedralnego :
średniowieczne kancjonały :
Mamy zamiar wejść na wieżę, by zobaczyć miasto i otaczające je oliwne gaje. Wejście jest otwarte, ale zauważamy we wnęce za pancerną szybą piękną srebrną monstrancję. To dzieło mierzące około półtora metra wysokości i ważące do 100 kg. To w tej monstrancji, umieszczonej na platformie Pan Jezus wędruje przez miasto w czasie uroczystości Bożego Ciała. Tylko dlaczego ta monstrancja znajduje się z tyłu kościoła, pod chórem ?
srebrna monstrancja :
widok z wieży na Baezę :
Kończymy nasze zwiedzanie Baezy, wracamy powoli do zaparkowanego gdzieś samochodu. Po drodze jeszcze kilka migawek.
łuk Arco de Villalar i brama Puerta de Jean :
sygnaturka kościoła Św. Pawła :
naścienne reliefy :
cichy zaułek Baezy :
Przyszedłem po rozum do głowy - dzisiaj na zakończenie kilka "mądrych" myśli:
nie wystarczy mieć rozum,
trzeba jeszcze posiadać go tyle,
by go nie mieć za dużo.
myśl nie jest nigdy wolna,
ograniczona jest horyzontem głowy.
uciekła mi myśl z głowy.
przed kim?
zdrowy rozsądek to rzecz,
której każdy potrzebuje,
mało kto posiada,
a nikt nie wie, że mu brakuje.
każdy ma swój punkt widzenia,
ale nie każdy z niego coś widzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz