UBEDA
Nie mam domu jak pałac z marzeń
Ani sukni na bal jak królewna
Pięknych pereł co w słońcu się mienią
A karoca jest mi nie potrzebna.
Nie urządzam wystawnych kolacji
Nie mam służby ani nawet gosposi
Raczej stronię od zgiełku i zabaw
Choc muzyka mnie często ponosi.
Mimo szarej do łez codzienności
Poszukuję to co najcenniejsze
Piękne chwile co lśnią jak diamenty
Pozostają w mym sercu najpierwsze.
autor mi nieznany - " Nie mam "
W ostatnim moim poście pisałem o wiejskim domu, w którym nocowaliśmy wędrując po Andaluzji. Dzisiaj chciałbym napisać o pałacach. Nie, nie nocowałem w pałacu, ale odwiedziliśmy niewielkie miasto, jakieś 35 tys mieszkańców, które zadziwia dużą liczbą zabytkowych pałaców. To miasto to Ubeda w prowincji Jean. Zanim o pałacach, to wtrącę mój osobisty akcent. Kiedy zaparkowaliśmy samochód, w drodze do historycznego centrum miasta zauważyłem na jednym z domów baner mówiący, że to siedlisko jest na sprzedaż. Domek był mało ciekawy, raczej w opłakanym stanie, do generalnego remontu (oceniłem to okiem budowlańca). Kilkadziesiąt metrów dalej kolejny baner i dom do sprzedaży. Tym domem się zainteresowałem, wyglądał całkiem przyzwoicie, a zachwyciło mnie przede wszystkim jego położenie i roztaczający się z jego okien widok. Szeroka dolina wypełniona plantacjami oliwek, na horyzoncie góry Mógłbym w takim domu zamieszkać. Na razie, by nie burzyć dobrego samopoczucia nie pytamy o jego cenę, ale telefon do właściciela zachowałem w pamięci.
Pierwszym obiektem do zwiedzania, który spotykamy tu w Ubedzie to Kaplica Zbawiciela - Sacra Capilla del Salvador. Robi wrażenie normalnego, dużego kościoła, a z założenia to prywatna kaplica pogrzebowa rodziny Molina. Francisco de los Cobos y Molina piastował urząd sekretarza stanu cesarza Karola V, mógł sobie pozwolić na taką kaplicę. Miejscowi nazywają tę kaplicę katedrą.
Kaplica Zbawiciela :
Chcemy wejść do środka, ale pani przy recepcji-kasie coś nam zawile tłumaczy, z czego przy naszej znajomości hiszpańskiego niewiele rozumiemy. We wnętrzu kaplicy jest jakaś uroczystość i teraz nie wejdziemy
Wychodzimy. Prawie tuż obok kościoła ktoś otwiera z kłódek metalową kratę bramy. Ja ciekawski muszę zaglądnąć. Czasami warto być ciekawym. Wszedłem na dziedziniec, gdzie trochę w nieładzie poustawiane były plastikowe stoliki, krzesełka, jakieś podium. Ale krużganki... Poczułem się jak na dziedzińcu wawelskim, albo w Baranowie Sandomierskim, no może tylko w Suchej Beskidzkiej.
nasz pierwszy renesansowy-pałacowy dziedziniec :
Osoby za którymi wszedłem przyszły tutaj by uporządkować nieład plastikowych mebli, posprzątać, bo wczoraj do późnych nocnych godzin trwała impreza związana z Krzyżem Majowym - pisałem o tym zwyczaju w którymś z poprzednich postów. Przy bramie na murze ten kwiatowy Krzyż Majowy jeszcze się zachował.
Krzyż Majowy spotkany w Ubedzie :
Mamy w planie pałace więc kierujemy się do znanego nam z przewodnika pałacu Juana Vazqueza de Moliny. Elewacja tego pałacu trochę mi nie pasowała do tej przewodnikowej. Zastanawiałem się czy na pewno to ten pałac, ale okazało się, że my podchodzimy od strony miejskiego placu, gdy tymczasem w przewodniku pokazują ciekawszą elewację ogrodową. Myślę, że ważnym było to co zobaczyliśmy wewnątrz.- piękny renesans.
pałac Juana Vazqueza de Moliny :
pałacowy dziedziniec z dołu:
pałacowy dziedziniec z góry :
buszuję po krużgankach :
Leszek z Rafałem cierpliwie czekają kiedy zmęczy mnie
to bieganie po pałacowych krużgankach :
Drugim renesansowym pałacem, który zwiedziłem to Hospital de Santiago. Wybudowano go w drugiej połowie XVI wieku z myślą o szpitalu dla ubogich. Obecnie jest to centrum wystawiennicze i konferencyjne. Olbrzymie gmaszysko nie sprawiające z zewnątrz wrażenia pałacu. A może to tylko takie moje wrażenie.
olbrzymi gmach Hospital de Santiago :
główny dziedziniec
zaglądnąłem do jednego z pokoi :
Hospital de Santiago ma jeszcze dwa może trochę mniejsze dziedzińce boczne. Niestety nie dostałem się do nich. Trudno.
Pałaców w Ubedzie jest więcej, nie miałem okazji wszystkich zobaczyć. Może zastanawiać dlaczego w takim niedużym mieście takie zagęszczenie pięknych pałaców.
Po pierwsze, to w Ubedzie mieszkali arystokraci piastujący najwyższe godności na dworze cesarza Karola V, czy później Filipa II. To oni przyjęli rolę mecenasów i naśladując włoskie rodziny, budowali piękne pałace. A po drugie to w tym mieście jak i w sąsiedniej Baezie przez niemal 40 lat pracował architekt, budowniczy Andres de Valdelvire i dzisiaj trudno w tych miastach znaleźć XVI wieczny gmach wzniesiony bez jego udziału.
Pałace to piękna rzecz, ale mnie zawsze fascynuje budownictwo sakralne. Jeżeli jest to możliwe to muszę wejść do każdego napotkanego kościoła. Kaplica Zbawiciela dzisiaj była nie dla nas, ale kościół Najświętszej Marii Panny z Zamków Królewskich jest otwarty. Dlaczego taka ciekawa nazwa. Jest to związane ze stojącym nieopodal, kiedyś w średniowieczu, zamkiem. Sam kościół zbudowano w XIII wieku w miejscu wcześniejszego meczetu i jest to główna świątynia Ubedy.
prosta fasada kościoła NMP :
przypomina trochę wejście do twierdzy
przestronne, surowe wnętrze świątyni :
ołtarz Św. Antoniego:
figura MB Wspomożenie Wiernych :
Drugim kościołem w Ubedzie, który zwiedziliśmy to kościół pw. Św. Pawła. Bryła budynku tej świątyni nie kojarzy mi się z kościołem, ale przecież to inne wieki, inny kraj. Jedynie portale, tak główny jak i boczny to typowo (według mnie) kościołowe.
kościół Św. Pawła - portale wejściowe :
kościół Św. Pawła - wnętrze :
Ubeda - stolica andaluzyjskiego renesansu. Można z przyjemnością spacerować uliczkami tego urokliwego miasta, mimo że nie wszystkie zabytki udało się nam zobaczyć. W 2003 roku Ubeda wraz z sąsiednim, bliźniaczym miastem Baezą zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Legenda głosi, że miasto założone zostało przez Tubela, potomka Noego, natomiast prawdą jest, że Ubeda to najstarsze miasto z prawami miejskimi w Europie Zachodniej. Ślady zamieszkania tego terenu sięgają epoki neolitu, czyli 4 tys lat pne.
Trzeba jeszcze nadmienić, że to właśnie do tego miasta w 1591 roku przybył i tutaj zmarł Św. Jan od Krzyża karmelita, mistyk. Obok kościoła Św. Michała znajduje się kaplica Św. Jana od Krzyża. Znajduje się ona w miejscu celi w której święty zmarł. Obok jest poświęcone Świętemu Janowi muzeum.
spacerkiem po Ubedzie :
Na zakończenie kilka myśli z epoki renesansu :
biedny jest człowiek,
który pożąda wielu rzeczy.
Leonardo da Vinci
dobry malarz musi namalować dwie rzeczy:
człowieka, oraz istotę jego duszy.
Leonardo da Vinci
ten co popełnił błąd niech nie upada na duchu,
bo i błędy pomagają dla zdrowia duszy
Św. Ignacy Loyola
lękliwy stokroć umiera przed śmiercią,
mężny kosztuje jej tylko raz jeden.
William Szekspir
Cudowne!wspaniałe! Uwielbiam zwiedzać. Szkoda ze nie robie takich fajnych komentarzy. Dzięki Zygmunt
OdpowiedzUsuńZwiedzanie to piękna rzecz, a komentarze, opisy; ja zostałem do tego namówiony i spróbowałem, a jak mi to wychodzi oceniają inni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo konkretnie napisane. Super artykuł.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń