zaczyna padać deszcz
sam, choć z trudem poruszam się w tłoku
widzę, choć oczy grzęzną w gęstym mroku
słyszę, choć słów zatrutych ogrom mnie zagłusza
czuję, że Bóg w odwecie ludziom grzesznym rusza
niestrudzony
wciąż od nowa tę samą przygrywam nutę
stać was było na życie, lecz nie stać na pokutę
to brzemię moje jak odbicie w wodzie zdradziecko się mieni
to umysł wiążą pokutne macki schizofrenii
przestało padać, a ptaki znów zaczęły śpiewać
wstaję dźwigając ze sobą mój cały chory świat
z trudem stawiam kolejne kroki
zatrzymuję się
ruszam
zatrzymuję się i spoglądam w górę
to tutaj
żegnam
amen.
uklęknij i żarliwie zacznij się spowiadać
nigdy nie wiesz, kiedy Tobie zacznie padać.
Marcin Filipiak - "Pokuta"
W sobotę, 15 października na Jasnej Górze odbyło się nabożeństwo Wielkiej Pokuty.
Wybrano Jasną Górę, bo tu zawsze byliśmy wolni.
/zdjęcie z internetu/
Do Częstochowy na to modlitewne spotkanie przybyło ponad 100 tysięcy wiernych pragnących przepraszać za własne i narodowe grzechy. Przepraszać za wszystkie grzechy, ale również modlić się o to by Polska była Bogiem silna.
Znaleźliśmy się w tej rozmodlonej wspólnocie jako małżeństwo wraz z grupą przyjaciół z Domowego Kościoła diecezji rzeszowskiej, by zmienić historię każdego z nas, naszego małżeństwa, naszej ojczyzny.
Wzruszające było patrzeć na rosnący od rannych godzin tłum, gromadzący się przed murami Jasnej Góry.
Mszę świętą celebrował ks. abp Stanisław Gądecki - Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański.
Konferencje i modlitwę prowadzili ojcowie Antonello Cadeddu i Henrique Porcu oraz ks. Piotr Glas.
/zdjęcie z internetu/
Scena, kiedy za prowadzącym skandowaliśmy deklarację :
"wyrzekam się wszelkiego ducha obojętności,
ducha bezczynności wobec cierpienia świata.
Ja nie chcę siedzieć wygodnie, chcę się ruszyć,
ja wierzę w Pana Życia, ja chcę walczyć o życie.
Wyrzekam się wszelkiego ducha śmierci.
W imię Jezusa.
Ja chcę budować nowy świat."
Ta scena przypomniała mi słowa papieża Franciszka wypowiedziane do młodzieży na ŚDM :
"aby pójść za Jezusem
trzeba zdecydować się na
zmianę wygodnej kanapy na parę butów,
które pomogą ci chodzić po drogach
o jakich nawet nie pomyślałeś"
Po tych słowach wszyscy wstali ze swoich wygodnych nie kanap, ale krzesełek i podnieśli je wysoko w górę na znak, że chcą się ruszyć, chcą coś robić, by zmieniać siebie, zmieniać Polskę, zmieniać świat
Po mszy świętej na plac wniesiona została olbrzymia monstrancja z Panem Jezusem :
/zdjęcia z internetu/
Rozpoczęła się cześć pokutna ze świadectwami i adoracją eucharystyczną.
Amen
Szkoda że nie mogliśmy być, ale byliśmy w tym miejscu tydzień temu razem z moimi współpracownikami z Firmy. Także zanosiliśmy nasze modlitwy, przed tron naszej Pani. I jak powiedział ociec przewodnik w Gidlach: jeśli pielgrzymka was nie przemieni na próżne jest wasze pielgrzymowanie...
OdpowiedzUsuńDzięki Zygmusiu za Twoje pisanie!!!
OdpowiedzUsuń