Jak bez powietrza tak i bez wody
Nie da się przeżyć dzionków zbyt wiele.
Wie to i stary, wie też i młody,
Że najważniejsza jest w naszym ciele.
I nic lepszego, ani zdrowszego
Nie ma do picia na całym świecie.
W niewiedzy żyje, kto nie wie tego,
Że jest też źródłem piękna w kobiecie.
Na "czarnym lądzie" czyli w Afryce
Bardziej niż złoto jest dziś ceniona,
W każdej dziedzinie, sztuce, technice
Była, jest i będzie nie zastąpiona.
Jaka to bieda w jej niedostatku
Wie kto zobaczy w studni swej dno.
Co by nie mówić mój miły bratku
Woda to życie - pij H2O.
Ewa Cieślak - " Woda, woda "
W dalszym ciągu pozostaję w Kamerunie, tym afrykańskim kraju, ale nie będzie już o jedzeniu. Dzisiaj coś dla spragnionych - woda.
Afryka, co też zaznaczone jest w wierszu wyżej, kojarzona jest z brakiem wody, z suszą, z pustyniami. Bardzo często hasło "Afryka" daje odzew "Sahara". Jest to jakaś prawidłowość, bo przecież największe pustynie Sahara i Kalahari są w Afryce, a tereny poza pustyniami też są ubogie w wodę, a przede wszystkim w zdrową wodę.
Nie mogę powiedzieć, że znam tereny pustynne, że je widziałem, że tam byłem. Afrykę znam jako tą "czarną Afrykę". Odwiedziłem kilkakrotnie Kamerun, byłem w Rwandzie i dawnym Zairze, dziś Republika Demokratyczna Kongo.
Ale przepraszam, widziałem Saharę, nie byłem na niej, ale widziałem ją z góry z samolotu.
Widzieć pustynię z wysokości 10 -11 km to nie to samo co przedeptać ją butami, ale zawsze coś. Sahara z wysokości to w moim przypadku piękna piaszczysta kraina nad którą przepływają obłoczki chmur. Można to podziwiać, kontemplować, wiedząc że siedzi się w klimatyzowanej kabinie samolotu.
"baranki" obłoczków nad Saharą :
w zbliżeniu widać skaliste wzgórza
otoczone morzem piachu :
Sahara to nie tylko piaszczyste wydmy, znane nam z pięknych zdjęć. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale większość tej pustyni jest skalista, a do tego poorana dolinami "rzek". Słowo "rzek" dałem w cudzysłów, bo wiadomo żadna rzeka na Saharze nie płynie, jest to sucha pustynia, ale czy kiedyś były? Pewnie tak. Historia geologiczna lubi zaskakiwać
skalista Sahara:
czy to nie jest wyraźnie koryto rzeki?
Powiedziałem wyżej, że nie byłem na pustyni. Przepraszam, byłem. Egipskie piramidy w Gizie położone są poza terenem nawadnianym przez Nil, leżą więc już na pustyni. Byłem na pustyni.
tu w Gizie dotknąłem pustyni :
Miało być o wodzie, a ja opowiadam o jej braku, o pustyni. W Afryce jest również woda, są rzeki, niektóre otoczone tropikalną zielenią są bardzo malownicze. Potężna część Afryki to zlewisko Nilu, a inna potężna część to zlewisko Konga. Jako ciekawostkę podam, że byłem w Rwandzie, na przełęczy, która jest granicą między tymi zlewniami.
na lewo Kongo, na prawo Nil :
rzeka Kienke w Kribi :
każda rzeka, nawet ta najmniejsza,
Rzeka to woda..Każda wioska ma takie miejsce nad rzeką, czy rzeczką, czasem jest ono odległe nawet.do 2 km od domostw, gdzie przychodzi się po wodę na potrzeby domowe, gdzie robi się pranie, gdzie można się wykąpać. Co ciekawe. Do kąpieli kobiety i mężczyźni przychodzą albo o różnych porach, albo mają oddzielne, wydzielone miejsca. Nie ma tutaj czegoś takiego jak podglądanie. Na fotce poniżej zauważmy - kobiety są po lewej stronie, mężczyźni po prawej, a rozdzielają ich piorące kobiety. Jedynym ciekawskim byłem ja, robiący zdjęcie. Nie spotkałem się z aprobatą.
Doume - nad rzeką :
Często słyszymy o różnego rodzaju projektach dotyczących budowy studni w Afryce. U nas w Rzeszowie, w niektórych parafiach jest zbierana makulatura, z której sprzedaży środki przeznaczone będą na budowę studni. Są też inne formy wspierania takich inicjatyw. Moja podpowiedź jest jedna : jeżeli jest taka inicjatywa, pomagajmy jak możemy. Czysta woda w Afryce to naprawdę "woda życia".
Będąc w Kamerunie widziałem we wioskach studnie, w każdej wiosce jedna, lub kilka w zależności od wielkości wioski, zbudowane w ramach jakiegoś projektu. W niektórych z nich, z uwagi na małą wydajność, woda była reglamentowana. Pompa zamykana na kłódkę, otwierana była na dwie godziny rano i dwie wieczorem. Spotkałem taką studnię przy której "stała kolejka" kanistrów, wiader i innych naczyń, czekając na godzinę otwarcia.
Projekt projektem. Ktoś studnię wybudował ale wiadomo, wszystko ma swój czas. Każde urządzenie się zużywa, każda śruba może się zerwać. Jest problem. Na wschodzie Kamerunu gdzie przebywałem nie ma sklepu, gdzie można kupić śrubę do wymiany. Trzeba jechać do stolicy. Dzisiaj jest już droga asfaltowa, ale dziesięć lat temu kiedy była droga tylko gruntowa to taka wyprawa do stolicy trwała trzy dni. A w ogóle kto ma samochód na taki wyjazd? Samochody mają tylko żandarmeria, misjonarze i handlarze, którzy od czasu do czasu zaglądają by kupić banany czy kawę. Zepsuta studnia zostaje najczęściej zepsutą.
studnia w Esseng :
a to zepsuta studnia w jednej z wiosek w okolicach Doume :
Zaznaczyłem, że wodę trzeba przynosić z odległości nieraz 2-3 km. W tradycji plemion kameruńskich przyniesienie wody na potrzeby domowe to obowiązek dzieci. To one, czy to starsze, czy przedszkolaki zabierają kanistry, wiadra i idą po wodę. Wodę jak i inne ciężary w Kamerunie nosi się na głowie, ale z jedną różnicą. Naczynie z wodą podtrzymuje się ręką - wody nie da się pozbierać w przypadku przypadku.
dzieci idą po wodę :
mokry ciężar na głowie :
przedszkolaki też mają swój udział
w obowiązkach domowych :
jeżeli nie dzieci, a głowa rodziny niesie wodę,
to i kanister musi być słusznych rozmiarów :
Woda jak wiadomo ma różne zastosowanie. Najczęściej zużywamy ją do różnego rodzaju "potrzeb domowych". Nie wiem czy zaparzanie kawy to też potrzeba domowa, ale jest jeden moment decydujący o naszym życiu, gdzie bez wody ani rusz ...
A oto kilka myśli "z wodą" :
ja Ciebie chrzczę ...
siostra Ania zaprosiła mnie do Kamerunu na kawę :
tu też potrzebna była woda.
tu też potrzebna była woda.
A oto kilka myśli "z wodą" :
bywa, że cicha woda rwie brzegi
sztorm natomiast serca porywa.
cicha woda kiedyś się wzburzy.
nawet największa woda ma dno.
samotna jak destylowana woda.
przy nim to i woda ma smak.
nasze myśli są jak woda ...
bo "przelewamy" je na papier