W głębi lasu, tam gdzie człowiek nie zagląda,
W mej krainie na odległym krańcu świata
Pośród łąki nad potokiem srebrnym stoi
Opuszczona, zapomniana stara chata.
Chociaż stara i zniszczona, wciąż pamięta,
Że tętniło kiedyś życie w czterech ścianach,
Że kwiliły tutaj cicho niemowlęta,
Starcy wnuki swe sadzali na kolanach.
Wieczorami się tu ludzie gromadzili
Patrząc w ogień, co w kominku złoto płonie.
Płomień ten przyjazny stale podsycały
Uśmiechniętych ciepło kobiet drobne dłonie.
Zakochani z dłońmi czule splecionymi
Swe marzenia posyłali w stronę gwiazd,
A o brzasku wszystkich budził śpiew perlisty,
C o rozbrzmiewał z niezliczonych ptasich gniazd.
Pośród śmiech, gwaru rozmów, szeptu modlitw
Upływały tu spokojne jasne lata
I tętniło mocno życie w czterech ścianach -
O tym wszystkim wciąż pamięta stara chata.
/ Kalina Bieluch - " Chata " /
Dom rodzinny, w wierszu wyżej jako chata, to miejsce, gdzie tworzyła się i toczyła historia rodziny, często historia kilku pokoleń. Dom, gdzie się urodziliśmy, dom naszego dzieciństwa, nawet jeżeli zmienimy miejsce zamieszkania, pozostaje w naszej pamięci. I nie jest ważne czy był to dom duży, pięknie urządzony, czy skromna , mała chatka. To jest nasz dom.
Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam inne domy. W nich również toczy się życie, rodzą się dzieci, ale czy się o nich pamięta ? Nie. Ich życie jest krótkie, a pamieć o nich, jeżeli w ogóle jest, to jeszcze krótsza.
Tytułowe "mongulu" to nazwa szałasu w którym żyją Pigmeje. Pigmeje są jedną z ostatnich, a według wielu ostatnią grupą etniczną, którą można nazwać "ludźmi lasu". Żyją w dżungli równikowej Afryki Centralnej, Na terenie Konga, Kamerunu, Gabonu i Republiki Środkowoafrykańskiej.
czy wszyscy Pigmeje to "ludzie lasu" ?
Podczas moich wypraw do Kamerunu, dwa razy miałem okazję być na południu, przy granicy z Kongiem i tam mogłem spotkać Pigmejów, czyli ludzi z plemienia Baka i ich mongulu. Nie, nie wędrowałem po dżungli, po tych tropikalnych lasach. Spotkałem ich przy drodze.
Ludzie Baka - nazwa plemienia wywodzi się od słowa "bakama", co w ich języku znaczy "siadać na gałęzi" - to plemię koczownicze zajmujące się łowiectwem i zbieractwem. Ich naturalnym siedliskiem są lasy. Niestety dochodzi do przymusowych wysiedleń. Pigmejów zmusza się do osiedlania przy drogach. Lasy zostają zdewastowane przez wyrąb drewna, zakładane są parki narodowe, a ludzie Baka tylko "zawadzaja".
Liczba ludności plemienia Baka trudna jest do określenia. Jedni mówią o 5 tysiącach, inni o 28 tysiącach
Liczba ludności plemienia Baka trudna jest do określenia. Jedni mówią o 5 tysiącach, inni o 28 tysiącach
W lasach Baka żyją, mieszkają w mongulu, czyli szałasach. Szkielet mongulu to długie, krzyżujące się u wierzchołka kije, oboma końcami wbite w grunt. Ten szkielet okładany jest bardzo misternie liśćmi, najczęściej bananowca, co daje wewnątrz "spokojną" fakturę. Całość jest następnie pokrywana innymi liśćmi palmowymi. Taki szałas można zbudować dosłownie w godzinę, no może przesadzam, niech będzie kilka godzin. Budowa mongulu to zajęcie kobiet Baka.
Poszczególne grupy Baka pozostają na jednym terenie dopóki nie wyczerpią się możliwości polowań i zbieractwa. Wtedy opuszczają swoje mongulu i przemieszczają się. Ich dom, postawione mongulu nie są dla nich żadnym bogactwem, czymś czego żal opuszczać. Ich bogactwem jest las i to co w nim rośnie, żyje
Poszczególne grupy Baka pozostają na jednym terenie dopóki nie wyczerpią się możliwości polowań i zbieractwa. Wtedy opuszczają swoje mongulu i przemieszczają się. Ich dom, postawione mongulu nie są dla nich żadnym bogactwem, czymś czego żal opuszczać. Ich bogactwem jest las i to co w nim rośnie, żyje
tak wygląda mongulu :
W moim wyobrażeniu szałas zawsze mi się kojarzył z domkiem z gałęzi jaki wybudowaliśmy sobie, jako chłopcy jeszcze z podstawówki w lesie w Turzy. Służył nam, aż go ktoś zniszczył, do zabawy w "leśnych ludzi".
Szałas w którym się mieszka, w którym rodzi się i wychowuje dzieci, wyobrażałem sobie jako coś solidniejszego, większego. Moje zaskoczenie kiedy zobaczyłem mongulu było całkowite. Na zdjęciach wyżej widzimy dwa stojące obok siebie mongulu. Zwrómy uwagę na jego wysokość i powierzchnię mieszkalną.
Miałem zgodę na zaglądnięcie do środka i zrobienie zdjęć.
Szałas w którym się mieszka, w którym rodzi się i wychowuje dzieci, wyobrażałem sobie jako coś solidniejszego, większego. Moje zaskoczenie kiedy zobaczyłem mongulu było całkowite. Na zdjęciach wyżej widzimy dwa stojące obok siebie mongulu. Zwrómy uwagę na jego wysokość i powierzchnię mieszkalną.
Miałem zgodę na zaglądnięcie do środka i zrobienie zdjęć.
w pierwszym mongulu nie było mieszkańców
widzimy tylko palenisko i legowisko :
w drugim mongulu mieszka matka z trójką dzieci :
Kiedy widzi się warunki w jakich można mieszkać, w jakich ludzie mieszkają, głowa może rozboleć. Kiedy zobaczyłem te dwa mongulu, ich stan, ich pokrycie liśćmi, zacząłem zastanawiać się czy przetrwają porę deszczową, która się zaczynała. Przeżyliśmy już pierwsze dwie burze i wiedziałem, że za kilka czy kilkanaście dni będzie lało codziennie.
Tradycyjnie ludzie Baka są koczownikami, ale tak jak powiedziałem wcześniej, zmuszani są do wyjścia z lasu, do osiedlania się przy drodze. Budują wtedy obok tradycyjnego mongulu chaty podobnie jak ludzie Bantu. Są to chaty opisywane przeze mnie w poprzednim poście typu poto poto, oblepione gliną, albo pozostają przy swoich nawykach i wtedy chata jest "ogacona" palmowymi liśćmi.
Tradycyjnie ludzie Baka są koczownikami, ale tak jak powiedziałem wcześniej, zmuszani są do wyjścia z lasu, do osiedlania się przy drodze. Budują wtedy obok tradycyjnego mongulu chaty podobnie jak ludzie Bantu. Są to chaty opisywane przeze mnie w poprzednim poście typu poto poto, oblepione gliną, albo pozostają przy swoich nawykach i wtedy chata jest "ogacona" palmowymi liśćmi.
ta chata w porównaniu z mongulu to już willa :
mama :
Moja druga, po ośmiu latach wyprawa na południe Kamerunu zaowocowała również spotkaniem ludzi Baka. Obok typowych domków poto poto stały mongulu. Ich mieszkańcy nie byli już typowymi ludźmi lasu, jeszcze sprzedawali to co upolowali, złowili, zebrali, ale cześć z nich pracowało przy zrywce drzewa lub na polach Bantu.
Wraz ze Staszkiem, moim szkolnym jeszcze kolegą z którym tym razem wybrałem się na wyprawę, "wykupiliśmy" sobie możliwość zrobienia kilku zdjęć.
z obcymi rozmawiają tylko mężczyźni :
kobiety z dziećmi obserwują nas z boku :
piękna ...
Ludzie Baka, Ludzie Lasu, Pigmeje. Nieważne jak ich nazwiemy, Ważne, mimo że nie wszyscy to przyjmują, iż są ludźmi, ludźmi którym należy się szacunek, sympatia i w miarę możliwości i potrzeb pomoc, mądra pomoc. Warunki w jakich żyją, mimo że jest to totalne dla nas zaskoczenie, nie nazywałbym biedą. Oni zawsze tak żyli i nie widzą potrzeby bieżącej wody w domu czy elektryczności. Mają swoje radości i trudności, tak jak wszyscy. Mają również swoje szczęścia.
Spotkanie ludzi Baka było dla mnie jednym z ważniejszych tak spotkań jak i przeżyć w Kamerunie.
Jeżeli ktoś ma pytania to proszę w komentarzu pytać. Odpowiem.
drzewa i kamienie nauczą cię rzeczy,
których nie usłyszysz z ust żadnego nauczyciela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz