wtorek, 20 listopada 2018

ROSJA  23

SYBERIA
- Tobolsk


Kraina pusta, biała i otwarta

Jak zgotowana do pisania karta.
Czy na niej pisać będzie palec boski
I ludzi dobrych używszy za głoski,
Czyliż tu skryśli prawdę świętej wiary,
Że miłość rządzi plemieniem człowieczem,
Że trofeami świata są: ofiary?
Czy też Boga nieprzyjaciel stary
Przyjdzie i w księdze tej wyryje mieczem,
Że ród człowieczy ma być w więzy kuty,
Że trofeami świata są: knuty?

                              / Adam Mickiewicz - " Dziady", cz. III.  Droga do Rosji /




   Tobolsk. Zastanawiałem się jaki wiersz wybrać na wstęp do dzisiejszego wpisu. Po głowie chodzą mi tylko słowa piosenki "Żeby polska" Jana Pietrzaka: "...i ruszała wiara w pole, od Chicago do Tobolska...". oraz podobne słowa z wiersza Jana Lechonia "Herostrates" - "...od egipskich piramid do śniegów Tobolska..."
    Ostatecznie, patrząc na historię zesłań Polaków (i nie tylko) na Syberię i rolę Tobolska jako miejsca centralnej administracji więziennej, takiej, powiedziałbym "rozdzielni" zesłańców, wybrałem fragment z III części "Dziadów" A. Mickiewicza.

     Nie zastanawiałem się wcześniej, nie planowałem tego, ale dzisiejszy mój wpis wypada w dniu, w którym wspominamy Św. Rafała Kalinowskiego. To on jako zesłaniec po Powstaniu Styczniowym, w 1864 roku przebywał w Tobolsku. Dzisiaj obok kościoła parafialnego w tym mieście stoi jego figura.

figura Świętego Rafała Kalinowskiego
przy kościele w Tobolsku : 


    Tobolsk, podobnie jak Tiumeń to miasta, które "chodziły mi po głowie". Miałem pragnienie by je zobaczyć będąc na Syberii. W poprzednim moim poście pisałem już, że główną w tym przeszkodą były odległości - setki kilometrów. Pisałem też, że aby coś się spełniło, trzeba mieć plany, pragnienia. Ja miałem.
    Tobolsk zaliczyliśmy w drodze powrotnej z Tiumenia. Mając do przejechania 800 km, zdawaliśmy sobie wszyscy sprawę z tego, że nie możemy zbyt wiele czasu poświecić na Tobolsk Myślę, że zwyciężyły tu moje pragnienia poparte argumentem - w tak długiej drodze potrzebna jest tak kierowcy, jak i pasażerom dłuższa przerwa. W rezultacie wróciliśmy do naszej bazy w Surgucie dopiero o 2-giej w nocy, ale przecież nocy o tej porze tu na północy nie ma, jest cały czas stosunkowo jasno.
    Kiedy zbliżaliśmy się do mojego wymarzonego miasta nasz cicerone, ks. Marek zapowiedział: "zaraz zobaczycie Hollywood". Ta dzielnica Los Angeles, poza tym że jest to ośrodek amerykańskiej kinematografii, znana jest z ogromnego, widocznego z daleka napisu - nazwy, umieszczonego wysoko na skałach nad miastem. Takie "hollywood" zafundował sobie również Tobolsk

tobolskie "hollywood" :

    Planując wyjazd na Syberię czytałem trochę o tym mieście, ale najbardziej zaintrygowało mnie zdjęcie zamieszczone w artykule o tobolskiej parafii. Przedstawiało ono nie za duży ceglany kościół obok którego na wzgórzu piętrzyły się mury i obronne baszty tobolskiego kremla. To wzgórze na zdjęciu i te kremlowskie mury zdecydowanie dominowało nad tym przytulonym, jakby przykucniętym kościołem. Nie wiem z jakiego miejsca było to ujęcie. Moje zdjęcia nie oddają tej przewagi kremlowskiego wzgórza nad kościołem.

w perspektywie ulicy widzimy kremlowskie wzgórze : 


pokazuje się nam również i kościół : 


wybudowany przez zesłańców w latach 1900-1907
kościół Świętej Trójcy w Tobolsku :


skromnie wyposażone wnętrze kościoła :


kaplica polska : 


    Jadąc do Tobolska wiedzieliśmy, że nie zastaniemy ks. proboszcza parafii, ale mieliśmy telefon do człowieka, który miał nam otworzyć świątynię. Okazało się, że jest to organista, który przybliżył nam historię kościoła i parafii, a także zaproponował nam mini koncert organowy. Instrument jest może niezbyt okazały, ale nasz muzyk potrafił  wykorzystać wszystkie jego możliwości. Wśród kilku wykonanych przez niego utworów, polonez "Pożegnanie ojczyzny" Ogińskiego, słuchany w tym miejscu powodował ciarki na plecach. Naprawdę, zaszkliły mi się oczy.
    Grające organy "zwabiły" do naszej świątyni turystkę z Gruzji. Weszła niepewnie z pytaniem: "czy i ona może posłuchać". Była okazja by z nią porozmawiać nie tylko o muzyce, ale i o Panu Bogu, i o jej wierze.

organy tobolskiego kościoła :


jeszcze pamiątkowe zdjęcie
i idziemy zwiedzać kreml :



   Tobolski kreml to biało kamienna twierdza usytuowana na płaskowyżu u ujścia rzeki Toboł do Irtysza, zwanym przylądkiem troickim. Majestatyczny kreml wygląda dosłownie jak biała korona wieńcząca to wzgórze. Twierdza ta pełniąca rolę obronną nigdy nie uczestniczyła w walkach dzięki czemu w jej wyglądzie architektonicznym nie zaszły żadne znaczące zmiany. Początki, najpierw twierdzy drewnianej, a po ogromnym pożarze już kamiennej to rok 1580. Całość twierdzy rozdzielona jest na części świecką i kościelną. Obie części opasane są kilkumetrowymi murami obronnymi z basztami. W części kościelnej dominuje zbudowany w latach 1683-1686 Sobór Uspieńsko-Sofijski (Mądrości Bożej i Zaśnięcia Matki Bożej) z dobudowaną w 1797 roku 75 metrową dzwonnicą. Sobór ten pełni funkcję katedry eparchii tobolskiej i tiumeńskiej Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Cześć świecka to centrum administracyjne władzy.
   W XIX wieku budowle kremlowskiego kompleksu powiększyły się o zamek więzienny. Ten więzienny kolos mógł pomieścić 1,5 tysiąca zesłańców i więźniów
   Po rewolucji 1917 roku budynki sakralne przemianowano na gospodarcze. W 1925 roku powstało tu jedno z pierwszych muzeów na terenie Syberii. W 1961 roku więzienie zostało przeniesione a tobolski kreml stał się pełnoprawnym Państwowym Muzeum-Skansenem.

z ks. Markiem przed kremlem : 




na tle prawdziwie włoskiego nieba
białe budowle pięknie się prezentują : 


   Jak już wspomniałem budynek soboru został oddany do użytku w roku 1686, ale pierwszy ikonostas został wstawiony do soboru dopiero 24 lata później, a polichromię wykonano jeszcze później - prawie sto lat po konsekracji soboru. Tak ikonostas jak i polichromię zmieniono w drugiej połowie XIX wieku.
    Całe wyposażenie soboru zostało całkowicie zniszczone w latach porewolucyjnych, gdy nie pełnił on funkcji religijnych, świątynię zaadaptowano wówczas na magazyn zbożowy. Dopiero w latach 60-tych ub. wieku obiekt przeznaczono do remontu, który przeprowadzono w latach 1980-86. Dzisiaj świątynia jak i cały tobolski kreml pełni funkcję muzeum-skansenu. Od lat 90-tych sobór został również przywrócony do użytku liturgicznego.
   


migawki z wnętrza soboru : 


na dziedzińcu wewnętrznym : 





cerkiewne kopułki : 


kołokolnia - dzwonnica : 


 przez piękną bramkę wychodzimy na zewnątrz murów :


 widok ze wzgórza kremlowskiego na Tobolsk :
widok na rzekę Irtysz :
Tobolsk położony jest na wyższym brzegu rzeki
na przeciwległym brzegu widoczne 
wszechobecne bagna Niziny Syberyjskiej 


kościół parafialny widziany z wysokości 
kremlowskich murów : 


   Cześć świecka tobolskiego kremla pełniąca zawsze rolę centrum administracyjnego władzy, dzisiaj w większości zaadaptowana została na muzea. Niestety nie mieliśmy czasu by je zwiedzić. Pozostało mi tylko zdjęcie baneru z ich reklamą.

baner z informacją o kremlowskich muzeach :





Kreml to siedziba władzy, a więc kilka złotych myśli na ten temat :


wszyscy chcą stać przy sterze, 
nikt nie chce wiosłować. 


najgorszym panującym jest taki,
który nie panuje nad sobą.


tylko ten umie rządzić,
kto umie być posłusznym władzy.


można zbudować tron z bagnetów, 
tylko kto na nim usiądzie.









1 komentarz:

  1. Zygmuncie, a jak z utrzymaniem katolickich świątyń w Rosji. Kto na to daje? Czy od rządu można coś otrzymać, bo patrząc, na Twoje wojaże, te świątynie są bardzo ładnie utrzymane!!!???

    OdpowiedzUsuń