Jak się spotka bratnią duszę,
to i temat każdy znany.
Choć osobne wspólne bycie,
żywot zdał się przerabiany.
O czym powiesz, czy pomyślisz,
macie zwykle jedno zdanie.
Czekasz nawet, że jak wyśnisz,
duch snu na twej drodze stanie.
Nie odbiera to sił twoich,
choć z was dwojga tyś połowa
i w nadziei marzeń swoich,
wrażeń szukasz znów od nowa.
Więc przez życie brniesz radośnie
z bratnią duszą jak na warcie.
Gubisz lęki, serce rośnie,
a w potrzebie masz w niej wsparcie.
/ ChybaMarzycielka - " Bratnia dusza " /
Bratnia dusza to jak mówi najprostsza definicja - osoba bliska pod jakimś względem. A pod względem jakim? Tu możemy wymieniać wiele, wiele płaszczyzn na których tę bliskość możemy zauważyć.
W moich ostatnich postach pojawiło się chyba to określenie - "bratnia dusza" w stosunku do siostry Joanny, tej siostry która zaprosiła mnie do Surgutu na Syberii. Zaprosiła mnie właściwie tylko na kawę, a ja przyleciałem tam całym sobą.
Joannę poznałem jako małą Janę i takie imię do niedawna jeszcze używałem. Poznałem Janę razem z Jej siostrą bliźniaczką Tereską. Te dwie siostrzyczki, wtedy małe dziewczynki, pojawiają się jako dobre duszki - bratnie dusze w naszej historii ostatnich prawie 30-tu lat. Teraz, kiedy Joanna wyrosła, spoważniała i swoje życie oddała na służbę Jezusowi posługując jako siostra zakonna w zgromadzeniu Sióstr od Aniołów, zwracam się do niej "Asia". Właściwie? Nie wiem.
z Asią w czasie moich odwiedzin Syberii :
Janę i Tereskę, ich rodziców Jana i Weronikę Andruszczyszynów oraz siostry poznałem w sierpniu 1991 roku na rekolekcjach Domowego Kościoła w Iwoniczu. Wśród gromadki dzieciaków dwie identyczne, jednakowo ubrane dziewczynki były dla mnie nie do odróżnienia. Pytałem się ich mamy Weroniki jak ona je rozróżnia. Odpowiedziała: "przecież są całkiem inne", ale pomogła mi. Kazała odgarnąć grzywkę jednej z nich, jeżeli zobaczę na czole mały pieprzyk, jest to Jana, jeżeli pieprzyka na czole nie ma to Tereska.
Miejsce Piastowe - zbiorowe zdjęcie uczestników rekolekcji :
bliźniaczki, jedna w białej bluzce i granatowej spódniczce stoi przed mamą Weroniką,
druga w kraciastej sukience stoi przed Tadeuszem W.
między nimi tato Jan z najmłodszą wówczas córką Anią.
Muszę tutaj wyjaśnić wszystkim nieznającym Andruszczyszynów. Jest to polska rodzina mieszkająca w Ukrainie w niedużym miasteczku Gwardiejskie na Podolu. W 1991 roku siedem rodzin z Ukrainy brało udział w rekolekcjach DK w Polsce, z tego cztery rodziny w Iwoniczu. Andruszczyszynowie przeżywali rekolekcje z czwórką swoich córek Dzisiaj ich rodzina jest większa o kolejną córkę i syna.
Jan i Weronika Andruszczyszyn po przeżytych w Polsce rekolekcjach wraz ze swoim proboszczem ks. Wiktorem Tkaczem utworzyli krąg DK w swojej parafii co dało początek prężnie rozwijającej się w Ukrainie wspólnocie Domowego Kościoła.
Miałem okazję bliżej poznać tę zacną rodzinę. W czasie naszych licznych wyjazdów na Ukrainę - byliśmy przez osiem lat parą odpowiedzialną za Domowy Kościół w Ukrainie, wiele razy się z nimi spotykaliśmy. Poznałem również rodziców Weroniki - Franciszkę i Antoniego, osoby wielce zasłużone w zachowaniu polskiego języka i katolickiej wiary wśród najbliższych.
maj 1992 rok - pierwsze rekolekcje DK w Gwardiejsku :
bliźniaczki w pięknie haftowanych bluzeczkach stoją rozdzielone
przez chłopca w bordowym, z białym pasem dresie.
z siostrą Jadwigą Skudro i małymi Andruszczyszynkami :
bliźniaczki Jana i Tereska, w środku Wiktoria, niżej Ania
w czasie rekolekcji w Gwardiejsku
Ukrainę odwiedzałem kiedy posługiwaliśmy jako para odpowiedzialnych za tworzące się tam kręgi DK, potem nasze bliższe kontakty się urwały.
Bliźniaczki Jana i Teresa skończyły już szkołę średnią i rozpoczęły studia w Grodnie w filii Uniwersytetu Białostockiego. Po pierwszym roku przeniosły się do Polski by kontynuować studia na uniwersytecie w Toruniu, gdzie ukończyły pedagogikę.
Z Anduszczyszynami miałem okazję się spotkać po kilku latach w Konstancinie Jeziornej, gdzie jako nowicjuszka u Sióstr od Aniołów znalazła się ich córka Wiktoria. Wybrała ona drogę swej cioci Ani, która dużo, dużo wcześniej odkryła powołanie do tego zgromadzenia.
spotkanie w Konstancinie Jeziornej :
po prawej rodzice Weronika i Jan, ja siedzę obok nowicjuszki Wiktorii,
towarzyszy nam jeszcze siostra Halina.
W 2005 roku, kiedy współprowadziliśmy rekolekcje DK w Sewastopolu na Krymie, mieliśmy okazję w powrotnej drodze odwiedzić Gwardiejskie. W parafii, gdzie proboszczem był wtedy ks. Jarosław Gąsiorek, powstawał ośrodek rekolekcyjno-formacyjny Ruchu Światło-Życie na Ukrainie. Teresa Andruszczyszyn w tym ośrodku pracowała, natomiast druga z bliźniaczek Jana poszła w ślady swej młodszej siostry Wiktorii, była w nowicjacie u Sióstr od Aniołów
spotkanie w Gwardiejsku :
Teresa pierwsza z lewej.
Są już najmłodsze dzieci Jana i Weroniki - Benedykt i Weroniczka.
z nowicjuszką Asią i juniorystką Wiktorią :
bohaterka dnia, siostra Wiktoria
stoi pomiędzy ks. biskupem, a Matką Generalną Jolantą
bliźniaczki Asia i Teresa w pierwszym rzędzie po prawej.
nasze zdjęcie z doktor Teresą Andruszczyszyn /w środku/
obok ks. bp Jan Niemiec i siostra Asia :
z siostrą Asią :
w zakonnej kaplicy :
trzy siostry - Wiktoria, Asia, Teresa :
Pani doktor, nasza Tereska kilka razy w drodze z Lublina, czy wracając z KKO Ruchu Światło-Życie odwiedzała nas w Rzeszowie co udało się udokumentować.
Kilka myśli z tematem "bratnia dusza":
Teresa postanowiła swoje życie związać z Ruchem Światło- Życie, a konkretnie z jednym z dzieł tego Ruchu instytutem świeckich - Wspólnotą Niepokalanej Matki Kościoła. Spotkałem ją na Centralnej Oazie Matce w maju 2007 roku w Krościenku, gdzie otrzymała błogosławieństwo i krzyż diakonijny.
COM - Krościenko 27 maja 2007
02-sierpnia 2007 roku odwiedziliśmy Konstancin Jeziorną w związku ze srebrnym jubileuszem świętowanym przez znajome nam siostry Jolantę, Ewę, Elę, Danutę. Mieliśmy okazję spotkać się z nowicjuszką Janą i jej młodszą, ale już juniorystką siostrą Wiktorią. Tu w Kostancinie zorientowałem się, że Jana woli używać imienia Joanna. Wszyscy w zgromadzeniu zwracali się do niej - Asia. Nie starałem się wyłamywać. Odtąd i dla mnie Jana będzie siostrą Asią.
wyraźnie widać, że po mojej prawej stronie to Asia
- ma na czole pieprzyk, o którym wcześniej pisałem :
Od czasu do czasu "zaglądałem" do sióstr w Konstancinie. w styczniu 2010 roku spotkaliśmy się z rodzicami bliźniaczek i siostrą Weroniki Anią, też Siostrą od Aniołów.
spotkanie z Weroniką i Janem Andruszczyszyn oraz siostrą Anią :
We wrześniu 2011 roku Wiktoria Andruszczyszyna składała zakonne śluby wieczyste. Uroczystość ta miała miejsce w jej rodzinnym mieście, Gwardiejsku na Ukrainie. Mimo zaproszenia nie mogliśmy w tym świętowaniu uczestniczyć, współprowadziliśmy w tym czasie rekolekcje dla starszych małżeństw, ale zostały nam zdjęcia.
stoi pomiędzy ks. biskupem, a Matką Generalną Jolantą
bliźniaczki Asia i Teresa w pierwszym rzędzie po prawej.
Wiktoria z mamą, swoim rodzeństwem :
Asia i Teresa przyklękły.
Teresa wykorzystując swoje zdolności i pracę na Ukrainie, gdzie zbierała materiały, obroniła w kwietniu 2014 roku na KUL doktorat. Tematem pracy było "Postawy rodziców wobec wychowania seksualnego na przykładzie Ukrainy" Mieliśmy okazję pierwszy raz być świadkami takiej doktorskiej obrony. Przy tej okazji mogliśmy się spotkać i z rodziną Teresy i z wieloma znajomymi. Jako ciekawostkę podam, że Teresa w czasie tej obrony siedziała przy stole przy którym wykłady z etyki prowadził ks. Karol Wojtyła.
nasze zdjęcie z doktor Teresą Andruszczyszyn /w środku/
obok ks. bp Jan Niemiec i siostra Asia :
z siostrą Asią :
bliźniaczki Teresa i Asia :
KUL - pamiątkowa tabliczka na stole :
W roku obrony doktoratu przez Teresę, siostra Joanna Jana - Asia złożyła 15 lipca 2014 śluby wieczyste w swoim zgromadzeniu Sióstr od Aniołów. Wspieraliśmy ją swoją obecnością i modlitwą.
w zakonnej kaplicy :
z siostrą Asią :
radość świętowania
z siostrą Asią, jej mamą Weroniką, rodzeństwem i ciocią Anią :
Pani doktor, nasza Tereska kilka razy w drodze z Lublina, czy wracając z KKO Ruchu Światło-Życie odwiedzała nas w Rzeszowie co udało się udokumentować.
Teresa z Ireną :
w tle replika obrazu MB Sokołowskiej,
Królowej Świata, Opiekunki Ludzkich Dróg.
Królowej Świata, Opiekunki Ludzkich Dróg.
Ja natomiast odwiedziłem, to znaczy, jak na wstępie już zaznaczyłem, byłem na proszonej kawie u siostry Asi w Surgucie na dalekiej Syberii. O mojej syberyjskiej wyprawie pisałem w moich poprzednich postach. Dzisiaj wracam tylko do kawy.
kawa u siostry Asi :
Kilka myśli z tematem "bratnia dusza":
prawdziwa bratnia dusza jest twoim lustrem,
osobą pokazującą ci wszystko co cię hamuje,
osobą która sprowadza twą uwagę na ciebie
abyś mógł zmienić twe życie.
celem bratniej duszy jest tobą wstrząsnąć,
rozszarpać trochę twoje Ego,
okazać ci twe przeszkody i uzależnienia,
złamać ci serce aby się otworzyło
na wpuszczenie nowego światła.
Zygmusiu, czy pan nie ma problemu z kolorami??? Przez chwilę szukałem chłopca w czerwonym dresie z białym paskiem...? oraz dziewczynki w białej bluzce z granatową spódniczką...?
OdpowiedzUsuńNa roczny Danusi i Eli byłem chyba z wami...
Ja, problemy z kolorami? Nie mam żadnych problemów, bo rozróżniam tylko dwa - ładny i brzydki.
UsuńPrzepraszam bardzo... O czym w zasadzie ta rozmowa???
UsuńPozdrawiam Pana serdecznie!!!
Witam Panie Zygmuncie i dziękuję za ogrom pracy, za piękne przedstawienie szczegółów. Mam nadzieję, że dopełnieniem będzie zwiedzanie Moskwy
OdpowiedzUsuń